Praca i finanse
Kurs funta: Zwycięstwo Theresy May jest zbyt słabe, aby szterling zyskał
Głosowanie nad wotum nieufności wobec Theresy May zakończyło się dla niej sukcesem. Jednak jej przewaga nad przeciwnikami wydaje się zbyt słaba, aby kurs funta poszedł w górę.
Poparcie dla Theresy May w głosowaniu nad wotum nieufności wobec niej i jej rządu sprawiło, że szterling zaczął odrabiać straty. Według niektórych obserwatorów wynik głosowania oddalił szansę na Brexit bez umowy, co miało pozytywny wpływ na brytyjską walutę. Jednakże wzrost kursu szterlinga został nieco wyhamowany przez 117 posłów głosujących przeciwko premier (wciąż jest to bardzo duża liczba przeciwników).
– To bardzo zła wiadomość dla premier Theresy May – powiedział Jacob Rees-Mogg, lider przeciwników premier w Partii Konserwatywnej.
Rees-Mogg dodał, że w takiej sytuacji premier powinna zwrócić się do królowej i złożyć rezygnację, ponieważ nie posiada ona pełnego poparcia w parlamencie. Rynki walutowe oczekiwały bardziej zdecydowanego zwycięstwa Theresy May, które dałoby jej większą przewagę nad rebeliantami. Byłoby to sygnałem, że najlepszym obecnie scenariuszem na Brexit jest podpisanie umowy. Jednak siła przeciwników Theresy May jest na tyle spora, że kurs funta nie był w stanie odrobić strat.
Kurs funta wobec euro wynosi obecnie 1,1111 euro i jest to wzrost o 0,091 proc. Wczoraj kurs ten wynosił 1,1101 euro. Natomiast wobec dolara kurs funta podniósł się bardziej, niż oczekiwano. Jeszcze wczoraj za jednego funta trzeba było płacić 1,2626 dolara, a dzisiaj rano już 1,2642 dolara. Daje to wzrost o 0,1307 punktu procentowego.
– Kurs funta jest mocno związany z wynikiem głosowania, więc jego niewielki wzrost nie powinien nikogo dziwić. Teraz kurs szterlinga znów będzie zależał ściśle od Brexitu – powiedział Chris Beauchamp, analityk rynków finansowych w firmie IG.
Jednakże analitycy zgodnie wskazują, że wczorajsza wygrana Theresy May uspokoiła nieco nastroje w szeregach partii torysów. Fakt, że Theresa May pozostanie na swoim stanowisku sprawia, że warunki są pewniejsze, a rynki – szczególnie finansowe – dobrze reagują na taki stan rzeczy.