Bez kategorii
Kosmiczna głupota UK – Cameron chce wydać 40 MILIARDÓW na kuriozalną ustawę
Rząd Wielkiej Brytanii rusza na podbój kosmosu – do 2018 roku chce umieścić na ziemskiej orbicie komercyjną stację kosmiczną, która będzie obsługiwała pozaziemski ruch turystyczny.
David Cameron jest zdeterminowany, aby UK stała się wiodącą siłą w kosmicznej turystyce. Jest gotów wydać na ten cel naprawdę ogromne pieniądze – mówi się nawet o 40 miliardach funtów. Na Downing Street 10 wierzą, że dzięki takim nakładam uda się zagospodarować około 10 procent rodzącej się w bólach branży i stworzyć około 100 000 nowych miejsc pracy.
Oto typowa brytyjska pycha – system pomocy socjalnej jest dziurawy jak sito, NHS się sypie, osoby niepełnosprawne zostały pozbawione podstawowego wsparcia, a Cameronowi i torysom marzą się stacje kosmiczne.
Ale to jeszcze nic – plan podboju kosmosu jest częścią większego projektu, który za pomocą najnowocześniejszych technologii ma dać kopa wyspiarskiej gospodarce. Minister transportu Patrick McLoughlin chce inwestować w drony, które zamiast ludzi będą dostarczały przesyłki pod nasze drzwi i autonomiczne samochody.
Ile krajów jest w Unii? Większość mieszkańców UK nie ma pojęcia
Wszystko to brzmi jak z jakiejś powieści science-fiction, ale McLoughlin zapewnia, że te wielomiliardowe, długofalowe inwestycję mają wielki potencjał ekonomiczny. „Dzięki tym planom stworzy przepisy, które sprawią, że Wielka Brytania znajdzie się w samym sercu nowoczesnej rewolucji komunikacyjnej”.
Pierwszym krokiem ma być wybudowanie supernowoczesnego centrum lotów kosmicznych. Wśród potencjalnych lokalizacji wymienia się lotnisko Newquay w Kornwalii, porty lotnicze Prestwick, Stornoway, Leuchars i Campbeltown położone w Szkocji i Llanbedr w Walii.
Uważaj na wirtualnych przyjaciół – to mogą być urzędnicy!
Nie ma nic złego w tym, że brytyjski rząd chce czerpać jak największe korzyści z technologicznego postępu – pytanie tylko czy znajdą się prywatni inwestorzy, którzy będą chcieli wykorzystać możliwości, które oferują im Cameron i spółka. Doświadczenia Richarda Bransona i jego Virgin Galactic pokazują, że kosmiczna turystyka w masowej skali to raczej pieśń przyszłości. Kwestia nie lat, ale dekad. Szczególnie dla kraju, który wciąż wierzy w to, że jest jedną z największych potęg gospodarczych świata, a nie potrafi uporać się z kryzysem we własne służbie zdrowia…