Kopacz polską Margaret Thatcher czy Angelą Merkel?

„The Guardian” przybliżył Brytyjczykom sylwetkę Ewy Kopacz porównując ją do legendarnej premier, zaznaczając jednak, że w porównaniu do „Żelaznej Damy” polska premier jest mniej „bezwzględna”. Z kolei „The Christian Science Monitor” twierdzi, że Kopacz nieudolnie naśladuje Angelę Merkel.

Zdaniem piszącej dla „The Guardian” Agaty Pyzik, Kopacz podobnie jak Thatcher, cieszy się w pewnych kręgach złą sławą z powodu radykalnych sądów, jakie wygłaszała pełniąc stanowisko minister sprawiedliwości: „Kopacz potępiano za próbę prywatyzacji polskiej służby zdrowia, która w dalszym ciągu finansowana jest w dużej mierze ze środków publicznych. Wielu nie podobały się również jej apele do lekarzy, aby nie stosowali znieczulenia podczas porodów” – twierdzi Pyzik. Jednocześnie dziennikarka zaznacza, że w obecnej sytuacji politycznej Kopacz od podejmowania kontrowersyjnych decyzji będzie uciekać jak najdalej, czego zapowiedzią była wygłoszona podczas przedstawienia składu sformowanego przez nią rządu wypowiedź. Premier porównała wtedy rolę Polski w obliczu inwazji Rosji na Ukrainie do matki, barykadującej się w domu i chroniącej swoje dzieci przed najeźdźcą. Pyzik twierdzi w związku z tym, że Kopacz nawet mniej newralgiczne kwestie będzie starała się omijać szerokim łukiem.

„Kopacz została premierem w czasach, kiedy ochrona praw kobiet padających ofiarami przemocy wydaje się być dla wielu parlamentarzystów zbyt kontrowersyjna” – pisze Pyzik, nawiązując do biernej postawy premier Kopacz podczas niedawnej prezentacji ustawy o ochronie ofiar przemocy domowej, której zatwierdzenie jest obligatoryjne dla członków Unii Europejskiej. „Kopacz nie zrobiła nic, aby wprowadzenie ustawy wspomóc. Zamiast tego, odwołała zaplanowane wcześniej czytanie i przesunęła jego termin na późne godziny wieczorne, co zostało jednoznacznie odczytane jako ukłon w stronę opozycyjnej prawicy” – twierdzi Pyzik, dodając, że wśród zapisów ustawy znalazły się punkty poruszające kwestię „stereotypowego podejścia do roli kobiety, przyczyniającego się do zwiększenia liczby przypadków przemocy domowej” – temat, który „opętani widmem ideologii gender” prawicowcy usilnie starają ośmieszyć, a debatę publiczną nad nim sprowadzić do poziomu podłogi.

Pyzik zauważa również, że Kopacz w swoim expose pominęła temat polskich imigrantów w UK. Pomimo proponowanych rozwiązań powstrzymania „drenażu mózgów”, czyli ucieczki wysoko wykwalifikowanych pracowników za granicę, kwestia ponad 800 tys. przebywających na Wyspach Polaków nie została w jej wystąpieniu poruszona.

„The Christian Science Monitor” również wytyka nowej premier wady. Zdaniem Moniki Rębały i Sary Miller Llany, w swoich wystąpieniach Kopacz „bezkrytycznie stara się podrabiać styl Merkel, obnażając wszystkie słabe strony takiej strategii”.

„Kopacz starała się przedstawić swój rząd jako troskliwy i dbający o obywateli, taki, który nie będzie podejmował radykalnych decyzji i zawsze stawiał polskie rodziny na pierwszym miejscu. Podobnie działa Merkel, która w swojej ojczyźnie zyskała przydomek ‘mamuśka’” – czytamy w CSM.

Dziennikarki powołują się na opinię Rafała Chwedoruka – analityka z Uniwersytetu Warszawskiego, który twierdzi, że Kopacz bezceremonialnie „ściąga” pewne zagrania od Merkel. „Starając się udobruchać poirytowane żony protestujących przed Sejmem górników, zaprosiła je do Warszawy na herbatę. Stosując takie rozwiązania Kopacz stara się pogodzić interesy skonfliktowanych stron i jednocześnie zaprezentować się jako osoba zrównoważona, spokojna, jako polityk z ludzką twarzą” – twierdzi Chwedoruk.