Styl życia
Kolejny rasistowski atak z powodu koronawirusa: Mężczyzna pobił kobietę, bo broniła swojej przyjaciółki o chińskim pochodzeniu
Fot. Facebook, Getty
28-latka stanęła w obronie swojej przyjaciółki o chińskim pochodzeniu, która została słownie zaatakowana przez mężczyznę przed barem w Birmingham. Kobieta została brutalnie pobita aż do utraty przytomności. Jest to już kolejny atak rasistowski w UK związany z koronawirusem.
Do zdarzenia doszło, gdy Meera Solanki obchodziła swoje 28. urodziny i świętowała w jednym z barów na Frederick Street w Birmingham z grupą angielskich i chińskich przyjaciół, w tym z Mandy Huang. Gdy zrobiło się już bardzo późno i kobiety wyszły na zewnątrz, zaczepił je mężczyzna, który jeszcze podczas imprezy w barze razem z grupą kolegów zaczepiał kobiety i ich przyjaciół.
Mężczyzna zaczął obrzucać Mandy Huang obelgami i oskarżeniami – twierdził, że Chinka z pewnością jest nosicielką koronawirusa. Jak podaje portal „BirminghamLive”, miał on krzyczeć między innymi „zabierz swojego pi***ego koronawirusa z powrotem do domu” oraz nazywać ją „brudną c***”. Meera Solanki nie umiała stać bezczynnie, gdy jej przyjaciółka była bezpodstawnie poniżana i stanęła w obronie Mandy Huang.
W odpowiedzi Meera Solanki została brutalnie pobita aż do utraty przytomności. Na miejsce wezwano karetkę pogotowia. Do zdarzenia miało dojść 9 lutego nad ranem i od tamtej pory policja prowadzi w sprawie śledztwo.
Później w wywiadzie dla „Sunday Mercury”, Meera Solanki opowiadała: „Piłam drinki urodzinowe z grupą dziewczyn i facetów, w tym chińskich przyjaciół. W tym miejscu była grupa mężczyzn-azjatów – jeden z nich podchodził do mnie i zaczepiał. Wydawało się, że ma problem ze mną jako hinduską i moją wielorasową grupą przyjaciół. Próbowaliśmy go zignorować, nawet gdy usiłował opluć jednego z moich przyjaciół. Gdy noc dobiegała końca pozostałyśmy tylko we trzy dziewczyny, w tym moja chińska przyjaciółka Mandy. Mężczyzna przyszedł ponownie i zachowywał się agresywnie, więc wyszłyśmy, ale poszedł za nami. Z jakiegoś powodu naprawdę się na nią rozgniewał. Zaczął znęcać się nad nią, nazywając ją brudną c***. Byłam zszokowany i zła, więc krzyczałam, żeby przestał i próbowałam go odepchnąć. Uderzył mnie w głowę, upadłam, uderzyłam o chodnik i straciłam przytomność”.