Życie w UK
“Kobiety sukcesu” – Wasze listy: Każda z nas może być kobietą sukcesu
Każda z nas może być kobietą sukcesu! Żeby nią zostać, czasami po prostu wystarczy zmienić coś w swoim życiu. A okazje do zmian często przychodzą nieoczekiwanie. Tak jak w moim przypadku. Wszystko zaczęło się od tego, że straciłam pracę w jednym z banków w Polsce. Dlaczego? Po prostu, jak to czasami bywa w czasach kryzysu, szefostwo zarządziło cięcia etatów. Na nieszczęście znalazłam się na czarnej liście i zostałam zwolniona. Pamiętam ten dzień, jakby to było wczoraj. Bardzo przejęłam się utratą stanowiska, ale wiedziałam, że mój mąż, szef budowy, ma dobrą pensję i przynajmniej przez jakiś czas będzie nas w stanie utrzymać. Pisząc „nas”, mam na myśli siebie, mojego partnera i naszą 5-letnią córkę. Tego dnia, kiedy dostałam wypowiedzenie, wróciłam do domu zrozpaczona i jak najszybciej chciałam powiedzieć o wszystkim mojemu mężowi. Zastałam go na kanapie w salonie. Wpatrywał się ślepo w ekran telewizora i już wiedziałam, że stało się coś złego. Okazało się, że mój mąż również stracił pracę! Ale o dziwo, nie był tym faktem zbyt przejęty, jak z początku mi się wydawało. W pewnym momencie naszej rozmowy oznajmił nawet z uśmiechem na twarzy, że sam się zwolnił! Cała się trzęsłam i oczami wyobraźni widziałam już, jak cała nasza trójka będzie musiała opuścić dom na przedmieściach i przeprowadzić się do niewielkiego mieszkanka, a może nawet zamieszkać z moją matką. „Mam jeszcze jedną wiadomość” – powiedział po chwili milczenia mój mąż: „Znalazłem pracę w Wielkiej Brytanii”. Nie wiedziałam, co mam na to powiedzieć. Okazało się, że mój partner wszedł we współpracę ze swoim kolegą jeszcze z czasów licealnych, który obecnie prowadzi na Wyspach firmę budowlaną. I w ten sposób znalazłam się właśnie tutaj: w UK. Teraz pracuję w jednym z oddziałów jednego z największych banków na Wyspach! Pisząc ten list, chciałam wam drogie koleżanki powiedzieć, żebyście nie bały się zmian. To właśnie one często są kluczem do sukcesu!
Milena Szeliga