Styl życia

Kobiecie odmówiono zabrania na pokład samolotu… pawia. Miał być dla niej „wsparciem emocjonalnym” w trakcie lotu

Fot. Facebook

Kobiecie odmówiono zabrania na pokład samolotu… pawia. Miał być dla niej „wsparciem emocjonalnym” w trakcie lotu

fot. facebook

Zwierzę na pokładzie? Tak, w Stanach Zjednoczonych możliwe jest zabranie na pokład samolotu zwierzęcia, które stanowi „wsparcie emocjonalne” dla osoby z niepełnosprawnością fizyczną lub psychiczną. Jednak Amerykance, która na pokład chciała wnieść pawia, linie United Airlines odmówiły prawa do „emocjonalnego wsparcia” w trakcie lotu. 

Ventiko – amerykańska artystka z Brooklynu, która prowadzi specjalnie dedykowane pawiowi konto na Instagramie, chciała nagiąć obowiązujące w Stanach Zjednoczonych przepisy i przewieźć ptaka na pokładzie samolotu. Obsługa linii United Airlines stwierdziła jednak, że paw nie spełnia wymogów w zakresie wielkości i wagi, i nie dała się nabrać na to, że zwierzę miało stanowić „emocjonalne wsparcie” dla artystki.

Chorzy Brytyjczycy latają do Serbii, żeby gwałcić psy. Płacą za to £60

Przypomnijmy, że zgodnie z ustawą Air Carrier Access Act osoby niepełnosprawne (fizycznie bądź umysłowo) mogą zabrać na pokład samolotu zwierzę, które w trakcie lotu ma im służyć jako „wsparcie emocjonalne. Podobnie jednak jak w przypadku artystki Ventiko, pasażerowie często próbują nadużywać tego przepisu i nie tylko fałszywie podają, że są do tego uprawnieni, ale też wnoszą na pokład zupełnie dziwaczne zwierzęta, takie jak osiołki czy kaczki. 

Wracasz do Polski z UK? Oto co musisz wiedzieć o przewozie zwierząt domowych

Ventiko nie została wpuszczona na pokład samolotu z pawiem nawet wtedy, gdy zaoferowała się kupić mu osobny bilet. Amerykanka zrezygnowała więc z podróży samolotem z New Jersey do Los Angeles i zdecydowała się na przejazd przez kraj samochodem.  

 

 

 

Szok: 33-letnia opiekunka zwierząt rozszarpana na strzępy w zoo w Cambridgeshire!

author-avatar

Marek Piotrowski

Zapalony wędkarz, miłośnik dobrych kryminałów i filmów science fiction. Chociaż nikt go o to nie podejrzewa – chodzi na lekcje tanga argentyńskiego. Jeśli zapytacie go o jego trzy największe pasje – odpowie: córka Magda, żona Edyta i… dziennikarstwo śledcze. Marek pochodzi ze Śląska, tam studiował historię. Dla czytelników „Polish Express” śledzi historie Polaków na Wyspach, które nierzadko kończą się w… więzieniu.

Przeczytaj również

Rozmowa o pracę – o co nie pytać potencjalnego pracodawcy?Rozmowa o pracę – o co nie pytać potencjalnego pracodawcy?Tysiące telefonów i liczników energii przestanie działać. Dlaczego?Tysiące telefonów i liczników energii przestanie działać. Dlaczego?Brytyjska stolica otyłości – tu burger z frytkami kosztuje 3 funtyBrytyjska stolica otyłości – tu burger z frytkami kosztuje 3 funtyGang pedofilów z West Yorkshire skazany na 346 lat więzieniaGang pedofilów z West Yorkshire skazany na 346 lat więzieniaW szkołach w Anglii dramatycznie brakuje nauczycieliW szkołach w Anglii dramatycznie brakuje nauczycieliŻycie po powrocie z UK do PL z perspektywy kobiety w średnim wiekuŻycie po powrocie z UK do PL z perspektywy kobiety w średnim wieku
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj