Styl życia

Jak black metal mnie nakręcił

Fatalne skutki przemeblowania. Randka w ciemno z króliczkiem, czyli z koniem.

Jak black metal mnie nakręcił

Polacy Online – Portal Polaków w UK >>

Jestem byłym agentem służb specjalnych >>

Myślałem, że przesadzam trochę, poświęcając tyle miejsca karaluchom, tymczasem okazuje się, że wśród PT Czytelników „Naszego angielskiego domu” nie brakuje pasjonatów tego tematu. Mało tego, niektórzy dopadli mnie na portalach społecznościowych i domagają się, żebym pisał więcej o moich zmaganiach z tymi przebrzydłymi stworzeniami. Z przykrością muszę odmówić, ponieważ „Polish Express” nie jest pismem branżowym „dezynsektyzatorów”, ale – oczywiście – temat ten, siłą rzeczy, będzie obecny dotąd, dopóki ów pełzający problem nie zniknie.
Pasjonatką okazała się również moja sąsiadka. Tak się jej spodobała moja działalność na niwie dezynsekcji, że omal mnie chciała posiąść w łazience. Teraz już spędza u mnie prawie każdą wolną chwilę i prosi, żebym o tym opowiadał, tzn. o karaluchach, a nie o tym co było w łazience. No właśnie, ta łazienka skojarzyła mi się z odsuwaniem tapczanu. W razie czego, to swojego legowiska nie będę mógł odsunąć, bo zrobiłem przemeblowanie. Wsunąłem je we wnękę w swoim pokoju i żadna siła, poza dźwigiem portowym, nie jest w stanie go stamtąd wydrzeć.
Z tym przemeblowaniem to mi odbiło o drugiej w nocy. Położyłem się, bo byłem senny, wziąłem nawet środek nasenny, i to nie jakiś tam ziołowy, ale prawdziwy. Miał zacząć działać za pół godziny. I zadziałał, tyle, że odwrotnie. Poczułem się rześko, jak pod długim śnie i miesięcznym urlopie na Bermudach. I co teraz robić, skoro mam tyle energii? Pierwsza myśl była wiadomo jaka – zapolować na pewne brzydkie stworzenia, ale szybko mi ta chęć przeszła. Rozejrzałem się po pokoju i wydał mi się strasznie zagracony. Przemeblowanie! Już dawno miałem to zrobić. Pora trochę głupia, bo wszyscy współlokatorzy śpią, ale co mnie to obchodzi? Ja nikomu nie zabraniam robić przemeblowań o dowolnej porze. Z regału, który stoi na biurku, usunąłem książki i podniosłem go do góry, ale zapomniałem, że stoi na nim wieża z kolumnami, ciężkimi niestety. Jedna trafiła mnie w głowę, a druga wraz z wieżą upadła na podłogę. Jedyną korzyścią z tej katastrofy było to, że odnalazł się pendrive, którego szukałem trzy miesiące. Tak to jest, kiedy człowiek robi wszystko, żeby zachowywać się jak najciszej, to wszystko dzieje się na odwrót! Potrąciłem fotel i spadła z niego gitara, której gryf uderzył z kolei w przewód tunera od satelity. Tuner, zanim grzmotnął o podłogę, to trafił jeszcze w czajnik, który się przewrócił. O tej porze rzadko bywa w nim woda, ale tym razem złośliwie była i wylała się na laptop. A czajnik i tak upadł. Za chwilę z krzesła runął stos książek, na których leżały płyty CD. Trochę mnie to rozdrażniło, a jak jestem rozdrażniony, to bywam niegrzeczny, o czym przekonał się Ahmed, który zareagował na hałasy w moim pokoju. Stał w jakichś szerokich białych gaciach, rozebrany do połowy i zaspany. Miał pretensje, że hałasuję i przez to nie może spać. Wyjaśniłem mu niezbyt uprzejmie, że jeśli ktoś jest naprawdę śpiący, to zaśnie nawet na włączonym młocie pneumatycznym, więc jeśli nie może zasnąć to znaczy, że nie jest śpiący. Pozwolił sobie nie zgodzić się ze mną, więc dla świętego spokoju obiecałem mu, że będzie już cisza, chociaż wcale nie miałem zamiaru tej obietnicy dotrzymać. Postanowiłem odczekać jakiś czas, aż Ahmed zaśnie i ponownie przystąpić do przerwanej roboty. Zasiadłem sobie w fotelu, sprawdziłem wieżę – działała. Założyłem słuchawki i puściłem sobie Vadera. Chyba Niebiosom się nie podoba, że słucham black metalu – akurat leciał „God is Dead” (nie żebym był jakimś satanistą, po prostu lubię black metal, bo mnie nakręca), kiedy rozległ się łomot do drzwi. Ahmed. No, ciekawe czego teraz chce? Siedziałem przecież cicho, a muzyki słuchałem przez słuchawki. No i właśnie Vader mnie nakręcił – na bełkot Ahmeda, w poczuciu całkowitej niewinności, wypowiedziałem dwa słowa, jedno zaczyna się na „f”, a drugie na „o” i w wolnym tłumaczeniu na polski oznaczają mniej więcej: „daj mi spokój”. Po ich wypowiedzeniu odruchowo spojrzałem za fotel. Leżało tam przewrócone wiadro. Wcześniej – niestety – była w nim woda z płynem. Miałem nią umyć podłogę, ale nie umyłem, bo spłynęła do kąta – w części pokoju podłoga jest lekko pochyła i wszystko co się wyleje, spływa właśnie do tego rogu. No a stamtąd, jak się okazało, do pokoju Ahmeda. Musiałem potrącić wiadro, kiedy przesuwałem się z fotelem do tyłu. Przeprosiłem go, a on mi na to, że to wszystko dlatego, iż słucham muzyki szatana. Szatana? Ahmed wskazał na okładkę płyty leżącą na tapczanie. No fakt, byli tam goście z rogami na głowach, ale żeby zaraz szatan? Bez przesady. Mimo tych przeszkód przemeblowanie dokończyłem i o ósmej rano ułożyłem się do snu, widać środek nasenny zaczął działać.
*  *  *
Natrafiłem kiedyś na jakiś hardcorowy portal randkowy w rodzaju „f*ck in your city”. Ogłaszają się tam niedopieszczeni osobnicy różnej płci i w różnym wieku. Portal niestety płatny, a że nie jestem aż tak niedopieszczony, żeby za pieszczoty płacić, to się nie logowałem. Ale właśnie dostałem „mesydż” – jest jakaś promocja i można wykupić trzydniowy abonament za trzy funty. Skorzystałem z tej oferty i odczytałem wreszcie wszystkie maile od pań, bo wcześniej nie miałem do tych wiadomości dostępu. Wybrałem „Bunny4you” (czyli „Króliczek dla Ciebie”), bo mieszkała w tej samej dzielnicy co ja. Umówiłem się z „króliczkiem” w pubie. Sądząc z opisu, to Jennifer Lopez – pisała, że jest do niej podobna, tyle, że jeszcze ładniejsza, a lat ma 39 – jest przy niej zwykłym kocmołuchem. Fotografii niestety nie zamieściła. Miała być w czerwonej, błyszczącej sukience. Owszem, były tam nawet trzy panie w takich sukienkach, ale żadna nie przypominała Jennifer Lopez – wszystkie były blondynkami, w tym jedna „nie za szczególna”. I właśnie to była ta. Prawdopodobnie musiałem przeoczyć, że w rubryce „wiek” napisała: 2 x 39, bo na tyle właśnie wyglądała. Szczęki mógł jej pozazdrościć każdy rasowy koń i pewnie byłbym szczęśliwy, gdybym umówił się z koniem, ale ja miałem zupełnie inny cel. Nie, nie, nie aż tak! Chciałem jedynie zbadać, co powoduje tymi kobietami, które wypisują takie różne rzeczy na portalach erotycznych, czy są normalne. W przypadku „króliczka” nie było to łatwe zadanie – była pijana i bez przerwy chciała tańczyć, czyli nic niezwykłego. Bo czy widział ktoś nietrzeźwą panią, która nie chce tańczyć? „Bunny” mówiła do mnie cały czas „słodki chłopcze” i być może cieszyłbym się z tego, gdyby jej podobieństwo do konia było mniej uderzające. Robiłem wszystko, co tylko możliwe, żeby wymigać się od pląsów i wreszcie udało mi się ją przekonać, że stan zdrowia, a dokładniej mojej nogi, mi nie pozwala. Naopowiadałem jej głupot, że mam kilka śrub w kolanie i muszę uważać (w rzeczywistości mam trochę żelastwa, ale w prawej kości ramiennej). Próbowałem się kilka razy wymknąć, ale zawsze udawało się jej zauważyć te próby i zniweczyć. Tak doczekałem do końca imprezy, ale niestety, musiałem ją jeszcze odprowadzić. Mieszkała niedaleko ode mnie, wystarczyło przejść przez park. Po drodze nieźle jej odbiło – zaczęła rzucać swoim paltem na wszystkie strony, śpiewać, wrzeszczeć i w ogóle. Uspokoiła się dopiero przed domem. Z zaproszenia nie skorzystałem, wymówiłem się przygotowywaniem do podróży, która ma nastąpić za kilka godzin. Chyba była już zmęczona, bo nie protestowała. Postanowiłem sobie, że od dziś żadnych randek „w ciemno”.

Janusz Młynarski

Polacy Online – Portal Polaków w UK >>

Jestem byłym agentem służb specjalnych >>

author-avatar

Przeczytaj również

Polka dostała się do jednej z najlepszych szkół muzycznych na świeciePolka dostała się do jednej z najlepszych szkół muzycznych na świecieW parku w Londynie znaleziono psa z odciętym łbem i kończynamiW parku w Londynie znaleziono psa z odciętym łbem i kończynamiLaburzyści chcą znacjonalizować kolej. By było taniejLaburzyści chcą znacjonalizować kolej. By było taniejZwiększony ruch na drogach i lotniskach – początek majowych wakacji zbiega się z KoningsdagZwiększony ruch na drogach i lotniskach – początek majowych wakacji zbiega się z KoningsdagJako 14-latka torturowała i zabiła starszą kobietę. Teraz wyszła z więzieniaJako 14-latka torturowała i zabiła starszą kobietę. Teraz wyszła z więzieniaPolska edukacja w zasięgu rękiPolska edukacja w zasięgu ręki
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj