Życie w UK

“Głupia angielska babo”, “angielscy idioci”, “pi**rze waszego Boga” – takich słów używała Polka dzwoniąc pod numer 999

Brytyjski serwis "Daily Mail" relacjonuje szokującą historię z udziałem Polki – w ciągu dwóch tygodni 33-letnia Monika Osińska wykonała ponad 100 połączeń na numer alarmowy.

“Głupia angielska babo”, “angielscy idioci”, “pi**rze waszego Boga” – takich słów używała Polka dzwoniąc pod numer 999

Polka Atakuj Nhs

Rozmawiając z osobą po drugiej stronie słuchawki używała mocno niewybrednych sformułowań. Pogrążona w żałobie po niedawnej stracie swojego dziecka Monika Osińska oskarżała za tą tragedię brytyjski NHS. Jak czytamy na łamach "The Daily Mail" operatorów numeru alarmowego nazywała "angielskimi idiotami". "Głupia angielska babo, dlaczego umarł mój syn", "angielscy idioci, myślicie, że jesteście tacy ważni, pi**rze waszego Boga!" i "ty głupia anielska suko" – to tylko kilka cytatów, które przytacza brytyjski tabloid.

Minął rok od zaginięcia Renaty Antczak – jej rodzina w Polsce nadal wierzy, że się odnajdzie!

Z jednej strony trudno nie tłumaczyć takiego zachowania kobiety, która straciła swoje dziecko, jednak z drugiej trzeba zauważyć, że bluzgając na pracowników NHS blokowała połączenie alarmowe innym osobom, które mogły znajdować się w sytuacji zagrażającej życiu i zdrowiu. W końcu policja zapukała do drzwi jej domu położonego w West Gorton, w Manchesterze i ostrzegła, aby nie dzwoniła więcej pod 999. Osińska jednak nie usłuchała i konieczne okazało się uniemożliwienie jej wykonywania połączeń z numerem alarmowym.

Ostatecznie sprawa wylądowała w sądzie. Pochodząca z miasta Leśna kobieta tłumaczyła swoje zachowanie niedawną stratą dziecka, które zmarło w wyniku zespół nagłego zgonu niemowląt (potocznie nazywanego "śmiercią łóżeczkową") w czerwcu minionego roku. Osińska winą za tę tragedię obarczała NHS. Przyznała, że znajdowała się w fatalnym stanie. Była załamana, piła alkohol, ale nie pamięta, żeby dzwoniła na 999.

 

 

Masowe deportacje – co z polskimi więźniami osadzonymi w UK po Brexicie?

"Akceptuję fakt, że wykonałem te połączenia. Nie pamiętam, żebym w ogóle je robiła, ale przepraszam za swoje zachowanie" – czytamy w relacji na "Daily Mail". Jak wyliczono, całkowity koszt jej połączeń wyniósłby ponad 400 funtów (wyniósłby, bo połączenie rzecz jasna jest bezpłatne).

Sąd Manchester Magistrates Court skazał ją na wyrok sześciu miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata za zachowanie zakłócające pracę służby zdrowia. Oprócz tego skierowano ją do udziału w specjalnych zajęciach dla matek, które nie potrafią poradzić sobie ze stratą swojego dziecka ("Women's Problem Solving Programme"). Oprócz tego będzie musiała z własnej kieszeni pokryć koszty postępowanie wynoszące 115 funtów.

author-avatar

Remigiusz Wiśniewski

Fanatyk futbolu na Wyspach, kibic West Ham United F.C., ciągle początkujący kucharz. Z wykształcenia polonista i nauczyciel, który spełnia się w dziennikarskim. Pochodzi z Wieliczki, w Wielkiej Brytanii mieszka od 2008 roku, gdzie znalazł swoje miejsce na ziemi w Londynie. Zorganizowany, ale neurotyczny. Kieruje się w życiu swoimi zasadami. Uwielbia biegać przed wschodem słońca i kocha literaturę francuską.

Przeczytaj również

Lotnisko Schiphol w Amsterdamie szykuje się na sezon wakacyjnyLotnisko Schiphol w Amsterdamie szykuje się na sezon wakacyjnyKobieta walczy o życie po wypiciu kawy na lotniskuKobieta walczy o życie po wypiciu kawy na lotniskuNastoletnia uczennica zaatakowała nożem nauczycielkę na terenie szkołyNastoletnia uczennica zaatakowała nożem nauczycielkę na terenie szkołyRyanair odwołał ponad 300 lotów. Przez kuriozalną sytuację we FrancjiRyanair odwołał ponad 300 lotów. Przez kuriozalną sytuację we FrancjiPILNE: Szkocki rząd upada – koniec koalicji SNP z ZielonymiPILNE: Szkocki rząd upada – koniec koalicji SNP z ZielonymiPolska edukacja w zasięgu rękiPolska edukacja w zasięgu ręki
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj