Głodny kierowca zatrzymał autobus i wyprosił pasażerów. Zdaniem TfL – miał rację

Kierowca londyńskiego autobusu postanowił urządzić sobie przerwę na lunch w trakcie kursu. Transport for London nie zamierza go ukarać, a wręcz przyznaje mu rację.

Nieoczekiwana zmiana trasy nastąpiła w okolicach Hornsey w Północnym Londynie. Kierujący autobusem linii 91 zatrzymał się kilka przystanków przed krańcówką i obwieścił podróżnym, że kurs uznaje za zakończony. Kiedy jedna z kobiet zapytała o przyczynę zakończenia przejazdu, kierowca odparł: „Nie miałem jeszcze przerwy na lunch, co mam zrobić?”.

Pasażerowie prawdopodobnie doradziliby kierowcy, aby ten kontynuował kurs. Jednak pora lunchu w TfL jest, jak się okazuje, święta. Zarząd londyńskiej komunikacji twierdzi, że musi stosować się do zasad określających dokładnie, jak długo kierowca może jechać bez zatrzymywania się na przerwę.

Główny operator linii autobusowych – Ken Davidson stwierdził: „Przepraszamy pasażerów autobusu linii 91 za wszelkie niedogodności. Istnieje wiele powodów, dla których autobus może wcześniej zjechać z trasy. W tym przypadku sformułowanie, jakim posłużył się kierowca było nie do końca fortunne. Jesteśmy w kontakcie z firmą nadzorującą linię 91 i staramy się wyjaśnić sprawę” – twierdzi Davidson.

„Myślę, że to śmieszne. Ja też nie miałam przerwy na obiad. Z drugiej strony, kierowca nie jest niczemu winien, to firma powinna zatroszczyć się, żeby tak zorganizować godziny przejazdów, aby każdy mógł spokojnie pójść na przerwę” – komentowała jedna z pasażerek.

Wyrozumiałość pasażerów cieszy, w zasadzie tak samo jak wyrozumiałość zarządu londyńskiego transportu. Nam postawa kierowcy skojarzyła się ze sceną z „Misia” Barei. Niestety, nie udało nam się ustalić, czy londyński kierowca na obiad również spożywał zupę.