Styl życia

Gdyby nie zaniedbania NHS śmierci sześcioletniej dziewczynki dałoby się uniknąć

Fot: Metro.co.uk

Gdyby nie zaniedbania NHS śmierci sześcioletniej dziewczynki dałoby się uniknąć

Smierc Dziecka

Sześcioletnia Layla-Rose Ermenekli zmarła 3 lutego zeszłego roku z powodu zatrzymaniu akcji serca i niewydolności wielonarządowej spowodowanej przez sepsę meningokokową. Jak wynika z dochodzenia prowadzonego w tej sprawie tej tragicznej śmierci dało się jednak uniknąć.

Jak czytamy na łamach serwisu "Metro" zatrudniony w Royal Oldham Hospital lekarz nie zdążył nawet postawić właściwej diagnozy małej pacjentce, która na oddział A&E trafiła z bólami brzucha i głowy, czterdziestostopniową gorączką i tętnem sięgającym 145 uderzeń na minutę.

Napoje energetyczne NIE dla dzieci – "energetyki" tylko dla tych, którzy skończyli 16 lat

Córka Kirsty Ermenekli w szpitalu pojawiła się o godzinie 20:30. O 20:55 wstępnie ją zbadano i otrzymała status priorytetu 2 – co oznacza, że lekarz powinien był ją zobaczyć w ciągu najbliższych 10 minut. Jak się okazało doktor Harsha Rajanna nie zobaczyła Laylę-Rose dopiero o 22:45 tym samym nie dostając w zasadzie żadnych szans na postawienie diagnozy na tyle wcześnie, aby życie dziewczynki udało się uratować. Co więcej, obsługa szpitala traktowała matkę jak "paranoiczkę" i nie brano na poważnie jej spostrzeżeń odnośnie stanu zdrowia jej dziecka.

Z drugiej strony pojawiła się także opinia biegłego, według której życia dziewczynki i tak nie udałoby się uratować, bo już w momencie pojawiania się w Royal Oldham Hospital jej los był w zasadzie przesądzony. "Nikt nie powiedział mi w jakim stanie znajduje się moja córka" – komentowała na łamach "Metro" Kirsty Ermenekli. "Miałam wrażenie, że lekarze mnie nie słuchają i nie podchodzą do sprawy poważnie. Czułam się, że traktują mnie jak paranoiczkę".

Lekarze ostrzegają, że nadmierne palenie marihuany może prowadzić do schizofrenii i paranoi!

 

 

W wątpliwość poddano również wstępną diagnozę doktor Rajanny, która miała wziąć wysypkę za siniaki pośród innych zaniedbań, jakich się dopuściła. Lekarka zatrudniona w Royal Oldham Hospital broni się, że postępowała zgodnie z regulaminem, zlecając wszystkie niezbędne badania. Nie wyjaśniła jednak dlaczego tak długo zajęło jej ostateczne zbadanie małej pacjentki.

Cokolwiek było bezpośrednią przyczyną tej tragicznej śmierci nie mamy najmniejszych wątpliwości, że gdyby nie niewydolność NHS dałoby się jej uniknąć. Zdaje sobie z tego sprawę nawet minister zdrowia Jeremy Hunt, który w grudniu minionego roku przeprosił rodzinę Ermenekli i przyznał, że "system zawiódł".

author-avatar

Remigiusz Wiśniewski

Fanatyk futbolu na Wyspach, kibic West Ham United F.C., ciągle początkujący kucharz. Z wykształcenia polonista i nauczyciel, który spełnia się w dziennikarskim. Pochodzi z Wieliczki, w Wielkiej Brytanii mieszka od 2008 roku, gdzie znalazł swoje miejsce na ziemi w Londynie. Zorganizowany, ale neurotyczny. Kieruje się w życiu swoimi zasadami. Uwielbia biegać przed wschodem słońca i kocha literaturę francuską.

Przeczytaj również

Rozmowa o pracę – o co nie pytać potencjalnego pracodawcy?Rozmowa o pracę – o co nie pytać potencjalnego pracodawcy?Tysiące telefonów i liczników energii przestanie działać. Dlaczego?Tysiące telefonów i liczników energii przestanie działać. Dlaczego?Brytyjska stolica otyłości – tu burger z frytkami kosztuje 3 funtyBrytyjska stolica otyłości – tu burger z frytkami kosztuje 3 funtyGang pedofilów z West Yorkshire skazany na 346 lat więzieniaGang pedofilów z West Yorkshire skazany na 346 lat więzieniaW szkołach w Anglii dramatycznie brakuje nauczycieliW szkołach w Anglii dramatycznie brakuje nauczycieliŻycie po powrocie z UK do PL z perspektywy kobiety w średnim wiekuŻycie po powrocie z UK do PL z perspektywy kobiety w średnim wieku
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj