Styl życia
Farmaceuta z Tesco sprzedał klientce zły lek przeciwbólowy. Kobieta trafiła do szpitala!
34-letnia Sasha Jackson, która cierpi na fibromialgię, czyli syndrom chronicznego bólu została narażona na kilkugodzinne wymiotowanie spowodowane niewłaściwymi lekami, które zostały jej sprzedane przez farmaceutę w Tesco.
Sprawa zakończyła się poważnie, ponieważ kobieta musiała zostać hospitalizowana. Powodem sytuacji była pomyłka farmaceuty w Tesco, który sprzedał kobiecie złe leki na jej chorobę. Zamiast leków na fibromialgię ten dał jej leki dla cukrzyków.
Koniec mrozów, zbliża się ocieplenie – czeka nas typowa "angielska pogoda"
W sylwestra Sasha otrzymała receptę na lek przeciwzapalny Naproxen. Jej partner, 51-letni Darren Davies udał się do apteki w Tesco w Clevedon, North Somerset, ale zamiast niego otrzymał Metformin, który jest lekiem przeznaczonym dla cukrzyków.
"Poszedłem do apteki w Tesco jeszcze tego samego dnia, w którym Sasha otrzymała receptę. Wszystko wyglądało na sprawdzone i pewne. Opakowanie było w porządku, a nazwa leku była prawidłowo oznaczona. Jednak wkrótce po tym jak Sasha wzięła lek, zaczęła wymiotować, co było dla niej nietypowe, ponieważ już wcześniej go zażywała" – powiedział partner kobiety.
Zmartwiony pogarszającym się stanem zdrowia swojej partnerki Darren przyjrzał się raz jeszcze zakupionemu w Tesco lekowi. "Zacząłem oglądać ten lek raz jeszcze i spostrzegłem, że w środku opakowania znajdował się specyfik o nazwie Metformin".
Po przeczytaniu na temat Metforminu w Internecie Darren przeraził się, ponieważ dowiedział się, że lek ten przeznaczony jest dla cukrzyków, a lista efektów ubocznych, jakie może wywołać, była duża.
"Nie wiedzieliśmy tak naprawdę czy stan Sashy wywołany jest konkretnie tym lekiem czy jakimiś innymi, które brała. Zadzwoniliśmy więc na pogotowie i kazano nam pojechać do szpitala. Na miejscu pielęgniarka strasznie nas przepraszała, choć to nie ona była winna całemu zajściu".
Darren wrócił do Tesco 2 stycznia, gdzie zawiadomił kierownika sklepu, który obiecał przyjrzeć się całej sprawie. "Pomyśleliśmy sobie, że skoro Sasha otrzymała zły lek, to ktoś z cukrzycą otrzymał lek Sashy, co jest również niebezpieczne. Problem jest taki, że Sasha kupowała w tej aptece wszystkie leki, podobnie jak ja. Kierownik powiedział mi, że lek został wcześniej trzy razy sprawdzony i dla mnie jest to bardzo niepokojące akurat, ponieważ nawet po trzykrotnym sprawdzeniu nikt nie był w stanie wykryć pomyłki" – powiedział Darren Davies.
Rodzicom grożą kary w wysokości 120 funtów, gdy ich dziecko spóźni się do szkoły
Tesco przeprosiło Sashę i jej partnera za zaistniałą sytuację i kłopoty przyznając zarazem, że wyniknęła ona z pomyłki podczas sortowania leków.