Życie w UK
Dziennik „The Sun” oskarża Brytyjczyków o przyczynianie się do niedoli prostytutek na południu Europy
Fot. Getty
Najnowszy tytuł dziennika „The Sun” nie pozostawia wątpliwości – to Brytyjczycy są w dużej mierze winni niedoli prostytutek na południu Hiszpanii. Dziennik oskarża obywateli UK o to, że korzystając z usług zniewolonych kobiet przyczyniają się nie tylko do pogorszenia ich sytuacji, ale też do bogacenia się na ich cierpieniu zorganizowanych grup przestępczych.
„Benidorm and Magaluf prostitutes 'threatened with voodoo' to make them work 14 hour days to cope with demand from Brits” („Prostytutki z Benidorm i Magaluf 'są straszone voodoo', żeby pracowały 14 godzin dziennie i zaspokajały potrzeby Brytyjczyków” – ten mocny tytuł w dzisiejszym dzienniku „The Sun” nie pozostawia wątpliwości, że obywatele UK w dużym stopniu są współodpowiedzialni za cierpienie prostytutek w popularnych kurortach południowej Hiszpanii. Prostytutek, które, jak pisze „The Sun”, są masowo sprowadzane z Nigerii, gdzie jeszcze przed wyjazdem są poddawane straszliwym rytuałom voodoo. Po przybyciu do Europy prostytutki, zindoktrynowane i skrajnie zastraszone, pracują po kilkanaście godzin dziennie, żeby sprostać wymaganiom swoich stręczycieli.
– Policja stara się jak może, ale to jest walka z góry przegrana. Widzisz, jak funkcjonariusze zabierają jedną dziewczynę, a w jej miejsce następnej nocy pojawiają się dwie nowe. Obecnie pracuje tu niemało prostytutek z Nigerii. Słyszałem o tym voodoo, ale dotychczas wydawało mi się, że to tylko swego rodzaju żart – powiedział na łamach „The Sun” kelner w jednym z barów w Benidorm. – Brytyjczyków nie martwi to, że one pracują jako prostytutki, ale to, że cały czas starają się ukraść turystom portfel lub torebkę. Wieczorem można je dostrzec wokół wszystkich większych pubów i klubów – dodał.