Praca i finanse
Dunka obroniła się gazem pieprzowym przed gwałtem. Może za to trafić do więzienia
17-letnia Dunka nie pozwoliła się zgwałcić mężczyźnie, który napadł ja na ulicy niedaleko ośrodka dla imigrantów. Jednak dzielna dziewczyna ma teraz kłopoty. Policja prowadzi przeciw niej dochodzenie, bo posłużyła się zabronionym gazem pieprzowym.
17-latka nie strzeliła do bandyty z nielegalnie posiadanej broni. Nie wyciągnęła też z torebki noża. Użyła zwykłego gazu pieprzowego, ale okazuje się, że jest on w Danii zabroniony.
Udało jej się wygrać z gwałcicielem, ale może się okazać, że nie wygra z wymiarem sprawiedliwości, chcącym ją posłać na trzy miesiące za kratki lub ukarać grzywną!
– Posiadanie gazu pieprzowego i posługiwanie się nim jest nielegalne i zagrożone karą – potwierdza rzecznik lokalnej policji, Knud Kirsten.
Nastolatka została napadnięta na ulicy w ubiegły czwartek. Mężczyzna szedł za nią, a gdy nikogo nie było w pobliżu, podbiegł, złapał ją za rękę i mówiąc po angielsku, kazał iść ze sobą. Gdy wyrwała rękę, pchnął ją na ziemię, położył się na niej i zaczął zdejmować jej spodnie.
Gdy kładł się na niej, dziewczyna wyciągnęła z torebki gaz pieprzowy i prysnęła mu nim w twarz. Wyrwała się i co tchu pobiegła na policję, ale wtedy sprawy przybrały nieoczekiwany obrót.
Według duńskich mediów zatrzymany gwałciciel prawdopodobnie nie urodził się w Danii. Nie wiadomo jednak, czy to imigrant, bo skandynawska policja nie udziela takich informacji, za to szybko zabrała się za postawienie zarzutów napadniętej dziewczynie.
Samoobrona na Wyspach. Co wolno napadniętemu?
Policjant Sven Erik Lassen potwierdził relację dziewczyny, odmówił jednak komentarza i wypowiedzi na temat tego, jaki sens ma stawianie zarzutów napadniętej kobiecie. – O to proszę pytać nasz dział prawny – miał tylko stwierdzić.
Postępowanie przeciw napadniętej jest prowadzone w sprawie “posiadania nielegalnej broni”. Według rzecznika Kirstena, posiadanie gazu pieprzowego jest takim samym naruszeniem prawa jak posługiwanie się nożem sprężynowym.