Życie w UK
Donald Tusk o Borisie Johnsonie – oby nie został zapamiętany, jako “Mister No-Deal”
Szef Rady Europejskiej znowu wbija szpilę brytyjskiemu premierowi – na szczycie państw G7 w Biarritz we Francji Donald Tusk zwrócił uwagę, że Borisowi Johnsonowi grozi to, że w historii zapisze się, jako "Mister No-Deal" ("Pan Bez Umowy").
Chodzi rzecz jasna o umowę regulującą dalsze stosunki między Wielką Brytanią, a Unią Europejską po Brexicie. Stojący na czele Rady Europejskiej polski polityk podkreślił, że Bruksela jest gotowa na rozmowy z Londynem, ale propozycje szefa brytyjskiego rządu muszą być "realistyczne". – Wciąż mam nadzieję, że premier Johnson nie przejdzie do historii jako "Mister No-Deal" – mówił Tusk na sobotniej konferencji prasowej.
– To będzie już trzeci brytyjski konserwatywny premierem, z którym będę rozmawiał o Brexicie. Unia była i jest zawsze otwarta na współpracę, zarówno wtedy gdy, David Cameron chciał uniknąć Brexitu, a Theresa May chciała uniknąć Brexitu bez porozumienia. Jesteśmy gotowi na poważne rozmowy z premierem Johnsonem – zaznaczał Tusk, podkreślając przy tym, że opcja wyjścia UK ze struktur unijnych z jego perspektywy nie wchodzi w grę.
– Chcemy wysłuchać pomysłów, które są wykonalne, realistyczne i możliwe do zaakceptowania przez wszystkie państwa członkowskie, w tym Irlandię, jeśli tylko rząd Wielkiej Brytanii jest gotowy, aby takie propozycje przedstawić – podsumował były polski premier.
Przypomnijmy, że Tusk będzie kolejnym ważnym politykiem, z którym premier Johnson spotka się w ostatnim czasie. Wcześniej, jeszcze przed szczytem G7 szef brytyjskiego rządu był w Berlinie i Paryżu, gdzie rozmawiał odpowiednio z kanclerz Niemiec Angelą Merkel i prezydentem Francji Emmanuelem Macronem.
Jak należy interpretować słowa Donalda Tuska? Czy to zapowiedź złagodzenia stanowiska w sprawie granicy irlandzkiej i "poddania" umowy wynegocjowanej przez Theresę May, czy dyplomatyczna kurtuazja? Czy Bruksela będzie skłonna zmodyfikować porozumienie pod dyktando Londynu? Tego dowiemy się (przynajmniej częściowo!) już jutro, bo właśnie na niedzielę zaplanowano spotkanie Tuska z Johnsonem.