Styl życia
Do Londynu po medale
Choć nie zdobyli Pucharu Świata, to i tak pojadą na Igrzyska Olimpijskie w Londynie. Polscy siatkarze rozegrali w japońskiej Nagoi znakomity turniej i rozbudzili kibicowskie apetyty na coś więcej…
Szkoda tylko, że w ostatnim, decydującym o złocie, meczu z Rosją zespół Andrei Anastasiego zdołał przegrać wygrany praktycznie mecz. Biało-czerwoni wygrywali w tie-breali już 14:9. Mieli aż pięć piłek meczowych, ale roztrwonili przewagę i musieli przełknąć gorycz porażki 15:17. Ostatecznie nasi siatkarze musieli zadowolić się drugą pozycją. Zdobyli w sumie 26 punktów, na jedenaście spotkań wygrywając osiem. Oprócz klęski z Rosją nie udało im się również pokonać Brazylijczyków, z którymi nie wygrali w meczu o punkty od 2002. Ale i tak jest się z czego cieszyć! Polacy zagrali znakomity turniej i udowodnili, że należą do ścisłej siatkarskiej elity. Wielka rzecz udała się Anastasiemu – zbudował zespół, w którym doświadczeni zawodnicy i utalentowane młodziki ramię w ramię pracują na wynik. Nikt się nie obraża, kiedy trzeba siąść na ławce, każdy zna swoją rolę i w pocie czoła dokłada cegiełkę do sukcesu całego teamu. Tak właśnie zdobywa się medale na olimpiadach. Czy Polakom ta sztuka uda się w Londynie?