Praca i finanse
Dlaczego NIE MOŻESZ odmówić pójścia do pracy, choć boisz się zakażenia koronawirusem? Sąd wydał właśnie w tej sprawie wyrok
Fot. Getty
Sąd pracy orzekł właśnie, że strach przed Covidem nie jest podstawą do tego, żeby w sposób uprawniony nie zjawić się w pracy. A to oznacza, że osoby, które obawiają się złapania koronawirusa i zachorowania na Covid-19 nie mogą tylko z tego powodu odmówić przyjścia do pracy.
Sąd pracy w Manchesterze orzekł, że obawa przed zarażeniem się wirusem i rozniesieniem go na inne osoby nie są prawnie „chronionym przekonaniem filozoficznym”. A to oznacza, że pracownicy nie mogą się powoływać na lęk przed zarażeniem dla usprawiedliwienia swojej nieobecności w pracy – biurze, pubie, restauracji, hotelu, czy innym miejscu, gdzie są narażeni na złapanie infekcji. I choć wyrok wydany w tej sprawie przez sędziego Marka Leacha nie ustanawia jakiegoś szerszego precedensu prawnego, to da on teraz pracodawcom większą pewność, że będą oni mogli potrącić pracownikowi z wynagrodzenia lub w ogóle zwolnić pracownika, który odmówi powrotu do pracy stacjonarnej.
- Zobacz też: Koszty życia w Wielkiej Brytanii drastycznie wzrosną w 2022 roku – ostrzegają ekonomiści
Kobieta przegrała sprawę w sądzie ws. pracy stacjonarnej
Wyrok ws. możliwości odmówienia przyjścia do pracy z uwagi na strach przed zarażeniem się koronawirusem został wydany po wniesieniu skargi na pracodawcę przez jedną z mieszkanek Manchesteru. Kobieta wniosła pozew przeciwko swojemu pracodawcy o bezprawną dyskryminację po tym, jak w lipcu zeszłego roku postanowiła nie wracać do pracy ze względu na zachowanie bezpieczeństwa i higieny pracy. Kobieta twierdziła, że ma „racjonalne i uzasadnione obawy dotyczące swojego zdrowia i bezpieczeństwa w miejscu pracy z uwagi na Covid-19”, a zakażenie koronawirusem stanowiłoby dla niej „poważne i nieuchronne” ryzyko. Powódka zaznaczyła też w pozwie, że odczuwała „realny strach” przed zachorowaniem na Covid-19 oraz przed zarażeniem koronawiruswm swojego partnera, który, jak zaznaczyła, był narażony na „ciężki przebieg choroby”.