Praca i finanse

Dlaczego NIE MOŻESZ odmówić pójścia do pracy, choć boisz się zakażenia koronawirusem? Sąd wydał właśnie w tej sprawie wyrok

Fot. Getty

Dlaczego NIE MOŻESZ odmówić pójścia do pracy, choć boisz się zakażenia koronawirusem? Sąd wydał właśnie w tej sprawie wyrok

Office Work

Sąd pracy orzekł właśnie, że strach przed Covidem nie jest podstawą do tego, żeby w sposób uprawniony nie zjawić się w pracy. A to oznacza, że osoby, które obawiają się złapania koronawirusa i zachorowania na Covid-19 nie mogą tylko z tego powodu odmówić przyjścia do pracy.

Sąd pracy w Manchesterze orzekł, że obawa przed zarażeniem się wirusem i rozniesieniem go na inne osoby nie są prawnie „chronionym przekonaniem filozoficznym”. A to oznacza, że pracownicy nie mogą się powoływać na lęk przed zarażeniem dla usprawiedliwienia swojej nieobecności w pracy – biurze, pubie, restauracji, hotelu, czy innym miejscu, gdzie są narażeni na złapanie infekcji. I choć wyrok wydany w tej sprawie przez sędziego Marka Leacha nie ustanawia jakiegoś szerszego precedensu prawnego, to da on teraz pracodawcom większą pewność, że będą oni mogli potrącić pracownikowi z wynagrodzenia lub w ogóle zwolnić pracownika, który odmówi powrotu do pracy stacjonarnej. 

 

 

 

Kobieta przegrała sprawę w sądzie ws. pracy stacjonarnej

Wyrok ws. możliwości odmówienia przyjścia do pracy z uwagi na strach przed zarażeniem się koronawirusem został wydany po wniesieniu skargi na pracodawcę przez jedną z mieszkanek Manchesteru. Kobieta wniosła pozew przeciwko swojemu pracodawcy o bezprawną dyskryminację po tym, jak w lipcu zeszłego roku postanowiła nie wracać do pracy ze względu na zachowanie bezpieczeństwa i higieny pracy. Kobieta twierdziła, że ma „racjonalne i uzasadnione obawy dotyczące swojego zdrowia i bezpieczeństwa w miejscu pracy z uwagi na Covid-19”, a zakażenie koronawirusem stanowiłoby dla niej „poważne i nieuchronne” ryzyko. Powódka zaznaczyła też w pozwie, że odczuwała „realny strach” przed zachorowaniem na Covid-19 oraz przed zarażeniem koronawiruswm swojego partnera, który, jak zaznaczyła, był narażony na „ciężki przebieg choroby”. 

author-avatar

Marek Piotrowski

Zapalony wędkarz, miłośnik dobrych kryminałów i filmów science fiction. Chociaż nikt go o to nie podejrzewa – chodzi na lekcje tanga argentyńskiego. Jeśli zapytacie go o jego trzy największe pasje – odpowie: córka Magda, żona Edyta i… dziennikarstwo śledcze. Marek pochodzi ze Śląska, tam studiował historię. Dla czytelników „Polish Express” śledzi historie Polaków na Wyspach, które nierzadko kończą się w… więzieniu.

Przeczytaj również

Boris Johnson został wyproszony z lokalu wyborczegoBoris Johnson został wyproszony z lokalu wyborczegoPasażerowie narzekają na „niejasne” zasady w kwestii bagażu na lotniskachPasażerowie narzekają na „niejasne” zasady w kwestii bagażu na lotniskachUK nie jest w stanie obronić się przed atakiem rakietowymUK nie jest w stanie obronić się przed atakiem rakietowymPolskie prawo jazdy w Holandii. Czy należy je wymienić?Polskie prawo jazdy w Holandii. Czy należy je wymienić?Czy już 2025 Polacy staną się zamożniejsi o Brytyjczyków?Czy już 2025 Polacy staną się zamożniejsi o Brytyjczyków?Lokalne władze spłacą długi najbiedniejszych rodzinLokalne władze spłacą długi najbiedniejszych rodzin
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj