Styl życia
Dla kogo fotel?
Do ostatecznej rozgrywki o schedę po Grzegorzu Lato i fotel prezesa PZPN stanęło pięciu kandydatów. Wszyscy, jak jeden, wywodzą się ze środowiska piłkarskiego.
Delegaci nominowani na wyborczy zjazd obdarzyli zaufaniem tylko swoich ludzi. Największą niespodzianką jest obecność w tym gronie Zdzisława Kręciny. Były sekretarz generalny związku, który odchodził w niesławie po ujawnieniu „taśm prawdy”. Wytrawny działacz piłkarski już raz startował w wyborach na prezesa i zajął drugie miejsce, pokonując między innymi Zbigniewa Bońka. Popularny „Zibi", reprezentujący obóz reformatorski, kolejny raz staje w szranki, ale większe chyba szanse na wygraną będzie miał Roman Kosecki, który uzyskał rekordowe poparcie. Niewykluczone, że mogą stworzyć sojusz, który skruszy partyjny beton. Z tym utożsamia się dwóch lokalnych baronów piłkarskich – Stefana Antkowiaka z wielkopolskiego ZPN i Edwarda Potoka z łódzkiego. Choć obaj głośno mówią o konieczności reform, nikt nie ma wątpliwości, że reprezentują siły, którym zależy na utrzymaniu status quo w polskie piłce.