Bez kategorii
Deklaracje kontra eksperyment. Jak londyńczycy traktują ciężarną w metrze?
Zaskakujące wyniki eksperymentu węgierskiej studentki. Georgina Kotjan, ucząca się na University of Westminster, przez dziesięć godzin podróżowała londyńskim metrem sprawdzając, kto ustąpi jej miejsca. Georgina udawała ciężarną.
Przed podróżą studentka zorganizowała badania. W ankiecie 100% respondentów odpowiedziało, że bez wahania ustąpiłoby miejsca ciężarnej kobiecie podróżującej środkami komunikacji miejskiej.
Jednak, kiedy doszło do “badań w terenie”, okazało się, że wynik eksperymentu jest zgoła odmienny… Dziewczyna, z workiem schowanym pod ubraniem, imitującym ciążowy brzuszek i plakietką “dziecko na pokładzie” podróżowała londyńskim metrem. Czy Londyńczycy byli tak skorzy do ustępowania miejsca, jak zaznaczali ochoczo w ankietach? Otóż nie! Zajęci czytaniem gazet lub przeglądaniem zawartości smartfonów współpodróżujący nie kwapili się do zrezygnowania ze swojego siedzenia. Zebranie stu osób, którzy ustąpią miejsca zajęło Georginie… aż 10 godzin!
Za zasługi troskliwsi Londyńczycy dostawali karteczkę z gratulacjami, że oto zaoferowali swoje krzesło ciężarnej kobiecie. Ci natomiast, którzy nie ustąpili miejsca – informację “nie przeszedłeś testu”. Reakcje były różne – od wstydu po złość.
Podróże publicznym transportem podczas ciąży to zapewne dość ciężka kwestia. Aby być lepiej zauważonym, można zaopatrzyć się w bezpłatną plakietkę “Baby on Board”. W tym celu należy wysłać maila pod adres: [email protected] ze swoim imieniem, nazwiskiem i adresem.