Życie w UK
Czy to przełom w negocjacjach UK-UE? Boris Johnson zgodził się na tzw. klauzulę ewolucyjną
Fot. Getty
Po raz pierwszy od dawna z Brukseli nadeszły dobre wieści! Michel Barnier poinformował, że Boris Johnson zgodził się na tzw. klauzulę ewolucyjną, mającą na celu ochronę porządków regulacyjnych Wielkiej Brytanii i Unii Europejskiej.
Klauzula ewolucyjna stanowi jeden z kluczowych punktów spornych w negocjacjach pomiędzy Unią Europejską i Wielką Brytanią. Klauzula ta opisuje sposób, w jaki będą uzgadniane przyszłe zmiany reguł objętych nową umową handlową i część związanych z tym procesów automatyzuje, zapewniając tym samym zachowanie spójności porządków regulacyjnych w Wielkiej Brytanii i Unii Europejskiej. Dotychczas rząd w Londynie nie chciał słyszeć o przyjęciu tej klauzuli, ale w trakcie weekendowych rozmów (o czym pierwsza poinformowała Angela Merkel), strona brytyjska miała pójść w tym względzie Unii na znaczące ustępstwa. Informację tę potwierdził też później Michel Barnier, mówiąc, że „po raz pierwszy [UK] zaakceptowało mechanizm jednostronnych środków [takich jak taryfy], w przypadku których istnieją rozbieżności systemowe, które zakłócają handel i inwestycje”.
Przełom w negocjacjach UE-UK?
Eksperci wskazują, że zaakceptowanie przez Wielką Brytanię klauzuli ewolucyjnej może stanowić przełom w negocjacjach ze Wspólnotą, na zakończenie których pozostało już bardzo niewiele czasu. Bo przypomnijmy, że Michel Barnier poinformował wcześniej, że do twardego Brexitu może dojść nawet w przypadku osiągnięcia porozumienia przez obie strony. Wszystko to dlatego, że, jeśli do podpisana nowej umowy handlowej dojdzie tuż przed końcem okresu przejściowego, to obu stronom może nie starczyć czasu na jej ratyfikację.
Jednak zarówno przedstawiciele Unii Europejskiej, jak i Wielkiej Brytanii, zapowiadają walkę do końca. Zmianę nastawienia w stosunku do klauzuli ewolucyjnej z satysfakcją przyjęła przewodnicząca Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen. – To dobrze. Mowa tu jest o nowym początku ze starymi przyjaciółmi. Mamy do przejścia jeszcze tylko kawałek. Ale jest to zasadniczy kawałek. Chcemy równych szans, nie tylko na początku, ale także później, i taką właśnie konstrukcję budujemy – zaznaczyła przewodnicząca KE.