Czy przez Brexit wróci konflikt między Irlandią i Irlandią Płn.? Zamknięcie granicy podzieliłoby także Polaków!

Czy Brexit może doprowadzić do powrotu konfliktu między Irlandią i Irlandią Północną? Od końca lat 60. był przyczyną wielu zamachów terrorystycznych i tym samym śmierci tysięcy niewinnych ludzi.

GettyImages 875204318

Choć dzisiaj terroryzm kojarzy się raczej z Bliskim Wschodem, to były takie czasy, w których sami Europejczycy organizowali zamachy bombowe, w których ginęli niewinni ludzie. Długoletni konflikt, który pochłonął życie tysięcy ludzi, został w końcu zażegnany w 1998 roku, kiedy podpisano tzw. Porozumienie Wielkopiątkowe.

Co dalej z Polakami w UK? Eksperci wieszczą najgorszy od 60 lat spadek poziomu życia na Wyspach!

Widmo wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, która poniekąd przyniosła Zielonej Wyspie spokój, sprawiło, że pojawiły się obawy o wzrost napięć między Irlandią a Irlandią Północną. Do rozmów ostatniej szansy zostały zaledwie dwa tygodnie, a mimo to wiele wskazuje na to, że będą one sparaliżowane przez wciąż niezałatwioną sprawę irlandzkiej granicy. Co ciekawe, sprawa wygląda właściwie na nietrudną do rozwiązania, ponieważ zarówno Wielka Brytania jak i Irlandia są zainteresowane utrzymaniem obecnej, "miękkiej granicy". Jest to o tyle ważne, że wspomniane wcześniej Porozumienie Wielkopiątkowe opiera się właśnie na otwarciu granic.

Konflikt na linii Dublin – Londyn zaostrza się, Dublin zagroził wetem, a Londyn zdaje się uważać, że to tylko blef. Jednak im bliżej końca pierwszej fazy rozmów między UE a Wielką Brytanią, tym gorzej będzie osiągnąć porozumienie w sprawie twardej granicy. W istocie rozmowy już zanotowały opóźnienie i w przypadku, jeśli w grudniu oba kraje nie dojdą do porozumienia, to później może nie starczyć czasu na jego osiągnięcie.

UE dostrzega konflikt między Wielką Brytanią a Irlandią, ponieważ w piątek przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk powiedział, że daje Wielkiej Brytanii 10 dni na przedstawienie propozycji wyjścia z tej sytuacji, co pozwoli przystąpić krajowi do drugiej fazy negocjacji.

Osią konfliktu jest kwestia pozostawienia otwartej granicy między Irlandią Północną a Irlandią. Ta ostatnia jest zdania, że obecna granica może zostać zachowana tylko w przypadku pozostawienia Irlandii Północnej w Jednolitym Rynku Europejskim i w unii celnej. Jednak takie rozwiązanie wyklucza Londyn, ponieważ to byłoby całkowicie sprzeczne z koncepcją wyjścia Wielkiej Brytanii z UE, która postawiła na całkowite opuszczenie Wspólnoty. Kompromisem mogłoby być pozostawianie Irlandii Północnej w Jednolitym Rynku, ale to wymagałoby nadania jej specjalnego statusu i ustanowienia kontroli granicznych między Irlandią Północną a Wielką Brytanią. Jednak takie rozwiązanie nie wchodzi w grę ani dla koalicji rządzącej, do której wchodzi północnoirlandzka partia DUP, ani dla brytyjskiej opozycji.

Jednak Londyn jak dotąd nie podał konkretnego rozwiązania. Zapewniono tylko, że uniknięcie "twardej granicy" będzie możliwe, ale rozmowy w tej sprawie odbędą się w trakcie drugiej fazy negocjacji. Impas, w którym znalazły się oba kraje jest wyjątkowo trudny do rozwiązania, ponieważ żadna ze stron nie chce ustąpić w tej sprawie. Dla Irlandii utrzymanie otwartej granicy z Irlandią Północną jest kluczowe ze względów gospodarczych i ekonomicznych. Jeśli Irlandia utrzyma swoje stanowisko, które popierane jest zresztą przez Unię Europejską, i tym samym przyczyni się do zerwania lub opóźnienia negocjacji, to wprowadzony zostanie tzw. twardy Brexit, co i tak będzie skutkowało wprowadzeniem kontroli granicznych między Irlandią a Irlandią Północną.

Brexit jest dla Wielkiej Brytanii jak Wietnam dla Stanów Zjednoczonych? Znany profesor nie ma wątpliwości

Jeśli tak się stanie, to zachodzi obawa powrotu krwawego konfliktu między oboma krajami, który trwał od końca lat 60. do 1998 roku i pociągnął za sobą śmierć wielu niewinnych osób z obu stron. Powrót granicy będzie także odczuwalny dla Polaków mieszkających w Irlandii, ponieważ już teraz komentatorzy irlandzcy wskazują, że stosunki obu państw ulegną znacznemu pogorszeniu. Mówi się nawet o zablokowaniu połączeń lotniczych między Irlandią a Wielką Brytanią.