Życie w UK
Czy Polacy z londyńskiego Hammersmith boją się Brexitu?
Obojętność, strach, niepewność, skołowanie – to uczucia mieszkających w Hammersmith Polaków odnośnie wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii. Co zamierzają zrobić w przyszłości?
Jakie nastroje panują wśród polskiej społeczności skupionej wokół POSK`u w londyńskim Hammersmith? – Nie martwię się Brexitem – stanowczo deklaruje na łamach portalu MyLondon, Ewa Rakowska-Eggar, bohaterka tego krótkiego artykułu. Polka, która zawodowo zajmuje się oprowadzeniem turystów po Londynie mówi, że zbliżający się rozwód Wielkiej Brytanii z Unią Europejską nie jej przeszkadza ani trochę. Ale nie ma co się dziwić, to tak zwana twarda babka. – Jestem córką partyzantów – dodaje z nieskrywaną dumą.
Strajki w okresie Wielkanocy: Utrudnienia dotkną podróżnych w Szkocji, Hiszpanii i we Włoszech
Zarówno jej matka, jak i ojciec byli zaangażowani w działalność konspiracyjną podczas II Wojny Światowej. Obecnie ona sama wraz ze swoją przyjaciółką, Krystyną Ivell, zbiera fundusze na budowę pomnika słynnego niedźwiedzia Wojtka w Sopocie.
Pani Rakowska tym bardziej chętnie zaangażowała się w ten projekt, ponieważ "Wojtek" to również konspiracyjny pseudonim jej ojca, Ferdynanda Rakowskiego. Nasza rodaczka przyjechała do Wielkiej Brytanii w 1980 roku. Miała wtedy 27 lat. Obecnie ma brytyjskie obywatelstwo. – Czuję się przede wszystkim człowiekiem, po drugie kobietą, po trzecie jestem Europejczykiem – komentowała. – Dorastałam tutaj i doceniam wszystko, co dała nam brytyjska kultura, z jej tolerancją i poczuciem humoru.
Met Office: Pogoda w weekend chłodna, ale słoneczna i sucha
Krystyna Ivell pojawił się w UK znacznie wcześniej, bo już w 1946 roku, tuż po wojnie. Po tym, jak przetrwała dwa lata na syberyjskim zesłaniu, żaden Brexit nie jest jej straszny. – Jest mi to całkowicie obojętnie. Nie jestem za przeprowadzeniem drugiego referendum – komentowała 83-letnia mieszkanka Fulham.
A jakie są Wasze zapatrywania na Brexit? Dajcie nam znać pisząc na naszym profilu na FB!