Życie w UK
Czy to pan czy to pani, czyli genderowa afera w brytyjskiej polityce
Transpłciowa radna z ramienia Partii Konserwatywnej pozywa polityka laburzystów za to, że zwrócił się do niej per “pan”, a nie “pani”.
Toryska Zoe Kirk-Robinson zarzuca radnemu Guy`owi Harkinowi przestępstwo z nienawiści. Radny Partii Pracy podczas jednego ze spotkań miał zwrócić się do niej używając formy męskiej, a nie żeńskiej. Były burmistrz miasta Bolton miał robić to celowo i wielokrotnie, więc nie może tu być mowy o jakimkolwiek przejęzyczeniu i zwykłe omyłce, jak utrzymuje oskarżony.
O krok od tragedii: Pasażer próbował otworzyć drzwi samolotu w trakcie lotu!
Kirk-Robinson to prominentna działaczka na rzecz praw gejów i lesbijek, która ze wszystkich siła zwalcza mowę nienawiści i wszelkiego rodzaju hate crimes. Trudno więc się jej dziwić, że jest wyczulona na podobne zachowania. W tym, co zrobił Harkin widzi bezpośredni atak na swoją osobę. Ma jednak wciąż nadzieję, że te wypowiedzi nie mają charakteru “transfobicznego”.
Essex: Polak skatowany na śmierć przez gang młodocianych Brytyjczyków!
“Nasze miasto ma zdecydowanie problem z przestępstwami popełnianym z nienawiści. Radny Harkin nazywając mnie w taki, a nie inny sposób daje pozwolenie na podobne zachowanie innym, co sprawia, że życie wszystkich członków społeczności LGBT staje się jeszcze trudniejsze” – komentowała pani polityk, która operację zmiany płci przeszła dziesięć lat temu.
Nie ukrywa również, że słowa jej politycznego rywala ją po prostu zabolały podkreślając, że Harkin nie znał jej przed operację i nie wiedział o jej przeszłości.