Życie w UK
Chlorowane kurczaki jednak trafią na półki sklepowe w UK? Wybór mięsa rząd chce pozostawić konsumentom
Fot. Getty
Wiele wskazuje na to, że chlorowane kurczaki i naszpikowana hormonami wołowina ze Stanów Zjednoczonych trafi jednak na półki sklepowe w Wielkiej Brytanii. Rząd zaczyna zmieniać w tej kwestii narrację i teraz wysyła społeczeństwu komunikat, że każdy mieszkaniec UK będzie miał przecież prawo dokonać zakupu najbardziej odpowiadającego mu mięsa.
Strach przed chlorowanymi kurczakami i wołowiną poddaną intensywnej terapii hormonalnej pojawił się na Wyspach zaraz po referendum ws. Brexitu, gdy wiadomo było, że po wyjściu z Unii Europejskiej rząd w Londynie będzie chciał podpisać nową, zupełnie „niezależną” umowę handlową z Waszyngtonem. Początkowo politycy (także pod rządami Theresy May) zarzekali się, że na brytyjskie stoły nie trafi słabej jakości mięso amerykańskiej produkcji, ale niedawno, i to najprawdopodobniej pod wpływem silnej presji ze strony Amerykanów, rząd zmienił w tym względzie narrację. Podczas ostatniej debaty w Izbie Gmin rządowa minister Penny Mordaunt nie zaprzeczyła, że UK będzie sprowadzać chlorowane kurczaki i naszpikowaną hormonami wołowinę z USA. W zamian za to minister stwierdziła, że każdy mieszkaniec UK będzie miał przecież prawo dokonać najlepszego dla siebie zakupu, w ramach niczym nieograniczonego, konsumenckiego wyboru.
Chlorowane kurczaki stanowią zagrożenie? Kliknik i zobacz
Powinniśmy ufać konsumentowi – stwierdziła z pełnym przekonaniem minister, sugerując jednocześnie, że wielu ludzi nie chce w tego typu sprawach zdawać się na rząd. – Jeśli ludzie nie chcą wierzyć rządowi, to to my powinniśmy zaufać konsumentowi. Myślę, że konsumenci chcą żywności wysokiej jakości, w rozsądnych cenach i [produkowanej] zgodnie z wysokimi standardami dotyczącymi dobrostanu zwierząt – dodała Mordaunt, przyciśnięta przez deputowaną z Partii Konserwatywnej, Selaine Saxby.
Posłanka zarysowała minister obawy, jakie w związku z ewentualnym importem taniego mięsa z USA ma w UK pokaźna liczba rolników. – Czy moja prawa, szanowna przyjaciółka, może zapewnić mnie i moich wyborców, że utrzymamy nasze obecne standardy żywności i zapobiegniemy importowi chlorowanych kurczaków oraz innych, gorszej jakości potraw? – zapytała Saxby. A swoim pytaniem posłanka przypomniała, że konsument nie zawsze ma możliwość wyboru, ponieważ są miejsca, takie jak choćby restauracje czy szpitale, w których nie może on dokładnie zweryfikować, skąd pochodzi jego mięso.