Życie w UK

Charytatywny grudzień na Wyspach

Świąteczna atmosfera sprzyja dobroczynności – widać to najlepiej w Wielkiej Brytanii, gdzie nie ma weekendu bez charytatywnej imprezy. A najlepiej zbierają pieniądze… brytyjscy celebryci!

Charytatywny grudzień na Wyspach

Dlaczego grudzień? Organizatorzy imprez charytatywnych nie mają wątpliwości – to miesiąc, kiedy nasze serca biją mocniej dla ludzi w potrzebie. Wszyscy radośnie przygotowujemy się do corocznej świątecznej fiesty w gronie rodziny i przyjaciół, dlatego bardziej niż w innym momencie w roku współczujemy tym, którzy nie mają się z czego cieszyć. A najbardziej tym chorym, biednym i opuszczonym. W organizacji dobroczynnych imprez prym wiedzie brytyjska stolica, gdzie największym honorem i zaszczytem jest objęcie wydarzenia patronatem rodziny królewskiej. Kate Middleton, przyszła małżonka księcia Williama, już zaczyna stawiać pierwsze kroki w świecie działalności charytatywnej. Do tej pory tylko towarzyszyła księciu podczas wielu wydarzeń, teraz coraz częściej chodzi na nie sama. I tak niedawno przyszła księżniczka pojawiła się na koncercie dobroczynnym Henry Van Straubenzee Memorial Fund, fundacji, która wspiera sieroty z Ugandy. Koncert odbył się w kościele Św. Łukasza w Chelsea, a bardziej od celu imprezy, media zainteresowały się kolorem butów i fryzurą przyszłej małżonki następcy tronu.
Niektóre imprezy są tak prestiżowe, że relacje z nich znajdują się na stronach magazynów o modzie. Podczas corocznego grudniowego Harrods’ Dickensian Ball w pięknie udekorowanych wnętrzach domu handlowego świetnie bawiła się londyńska socjeta – politycy, rojaliści i celebryci. Cel – jak co roku – zebranie pół miliona funtów na unowocześnienie szpitala dziecięcego Great Ormond Street. Wydarzeniu patronowała żona premiera Samantha Cameron, która do współpracy zaprosiła również rudowłosą księżniczkę Beatrice oraz prezesa British Fashion Council, Harolda Tillmana. Okazja do zaprezentowania strojów najdroższych projektantów była przednia, ale skromna patronka wieczoru nie zapomniała o „wyższej sprawie” i przybyła ubrana w płaszczyk popularnej marki Pringles oraz sukienkę z Top Shopu. Dobroczynny nastrój udzielił się wszystkim. Zebrano oszałamiającą kwotę 1,2 miliona funtów. – Te pieniądze pozwolą szpitalowi dokupić niezbędne wyposażenie, m.in. kosztujący 10 tys. funtów defibrylator czy inkubatory warte prawie 40 tys. funtów. Dziękujemy za szczodrość – podkreślała Samantha Cameron.

Dla osiołków
Dobroczynność może mieć wiele twarzy. Nie jest powiedziane, że trzeba tylko zbierać pieniądze na pomoc dzieciom i chorym. Niecodzienną inicjatywę ochrony osłów z Izraela poparła była parlamentarzystka, a ostatnio celebrytka ze „Strictly Come Dancing”, Ann Widdecombe, która przechadzała się po centrum Londynu z dwoma osiołkami, Teasel i Dove. – Fundacja Safe Haven For Donkeys In The Holy Land (tłum. Bezpieczna Przystań dla Osłów w Świętej Ziemi) od dziesięciu lat działa na rzecz tych bezbronnych zwierząt. Wiele z nich jest okrutnie traktowanych, wykorzystywanych i porzucanych, kiedy są już za stare do pracy – tłumaczyła przejęta polityk.
Bardziej celebrycko niż politycznie było jednak podczas balu fundacji Didiera Drogby, piłkarza z Wybrzeża Kości Słoniowej, który gra w londyńskim klubie Chelsea FC. Przyjęcie odbyło się w słynnym Grosvenor House Hotel przy Green Park. Na balową salę zawitały same nazwiska znane z kolorowych gazet: prezenterka Christine Bleakley, niewierni piłkarze z drużyny organizatora Ashley Cole i John Terry oraz śmietanka muzyczna, m.in. Akon, The Saturdays, Hurts i Nicole Scherzinger. Fundacja Drogby’ego została założona, żeby spełnić marzenie sportowca: zbudować szpital w jego rodzinnej miejscowości Abidżan. – Kochani, zebraliśmy 300 tys. funtów, a firma Pepsi dorzuciła do tego jeszcze 100 tys. Jesteście wielcy – zatweetował entuzjastycznie piłkarz po balu. Zbierać pieniądze też trzeba umieć, to na pewno.

Polski akcent
W tym zalewie dobroczynności nie zabrakło też polskiego akcentu. 3 grudnia w Ambasadzie RP w Londynie odbył się charytatywny bankiet warszawsko-londyńskiej fundacji Efekt Motyla, która od 2005 roku współpracuje z dziećmi i młodzieżą z ubogich rodzin z Polski. Ideą fundacji jest wspieranie edukacji najbiedniejszych młodych Polaków i inwestycja w ich przyszłość. W jaki sposób? Oferując lekcje języka angielskiego, stypendia naukowe i wycieczki do Anglii ponad setce dzieci z miejscowości Pcim, Trzebunia i Budziszewice. Kluczowym punktem działalności jest coroczny Bankiet Charytatywny. W tym roku przybyło ponad 120 gości, m.in. przedstawicieli londyńskiej finansjery z Londynu i Warszawy. Było elegancko i po staropolsku. Jak to zwykle bywa podczas imprez dobroczynnych, nie zabrakło akcentów rozrywkowych. Tym razem gości zabawiał znany na świecie mim Ireneusz Krosny. – To sztuka, która przekracza bariery kulturowe i językowe – komentowali goście. Była też charytatywna aukcja (licytowano biżuterię i obrazy zarówno młodych, jak i już uznanych artystów, m.in. Tomasza Kazikowskiego i  Konstantego Czartoryskiego). Zebrano trochę ponad 3 tys. funtów. – Bankiet był wielkim sukcesem. Dzięki zebranym funduszom szkoła w jednej z miejscowości będzie mogła prowadzić zajęcia przez cały rok – podkreślał Cezary Pietrasik, współzałożyciel Fundacji Motyla.
Aleksandra Kaniewska / Fot. Getty Images
 

author-avatar

Przeczytaj również

PILNE: Humza Yousaf ustępuje ze stanowiska pierwszego ministra SzkocjiPILNE: Humza Yousaf ustępuje ze stanowiska pierwszego ministra SzkocjiJuż niebawem wzrost temperatur powyżej 20 stopni CelsjuszaJuż niebawem wzrost temperatur powyżej 20 stopni CelsjuszaPrzestępca z Polski ukrywał się w Anglii przez 5 latPrzestępca z Polski ukrywał się w Anglii przez 5 latPolak ma dość bylejakości w brytyjskich mieszkaniachPolak ma dość bylejakości w brytyjskich mieszkaniachDzisiaj zaczyna się strajk na lotnisku Heathrow. Jak długo potrwa?Dzisiaj zaczyna się strajk na lotnisku Heathrow. Jak długo potrwa?Polska szkoła kitesurfingu w UK zaprasza!Polska szkoła kitesurfingu w UK zaprasza!
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj