Styl życia
Chałtury ciąg dalszy
Znany nam z serialu „Słoneczny patrol” David Hasselhoff niedawno wystąpił w Londynie w roli… Hitlera. Jego przebranie było tym bardziej zaskakujące, że nie pojawił się w nim na planie filmowym, lecz na koncercie.
Hasselhoff, który od 1985 roku próbuje swoich sił w branży muzycznej w dość zaskakujący sposób promuje swój ostatni album w Europie. Podczas koncertu w Londynie gwiazdor zachowywał się w sposób zagadkowy. Na scenie pojawił się przebrany za Hitlera, co nie miało związku ani z tekstami piosenek ani z całą imprezą. Jego występ można zaliczyć do żenujących i pozbawionych w zupełności artyzmu. Efekty pracy Hasselhoffa są mało ciekawe i utrzymują się konsekwentnie na tym samym miernym poziomie.
Przeczytaj również
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj