Życie w UK
Cameron nie wyklucza wysłania wojsk do Libii. „Skończymy z przemytem ludzi”
Premier David Cameron potwierdził, że flagowy okręt brytyjskiej marynarki – HMS Bulwark, oraz dwie jednostki patrolowe straży granicznej wezmą udział w akcji ratunkowej i poszukiwawczej na morzu Śródziemnym. Ustalenia zapadły na wczorajszym nadzwyczajnym spotkaniu unijnych liderów w Brukseli.
Pomoc militarną i wysłanie na morze Śródziemne statków zaoferowało w sumie 15 krajów członkowskich. Jednostki będą prowadzić skoordynowane działania ratunkowe w ramach operacji Tryton, której budżet wyniesie 86 milionów funtów – trzy razy więcej niż Unia pierwotnie planowała przeznaczyć na tego typu misji. Wielka Brytania zaoferowała, że swój wkład podwoi i na ratowanie uchodźców na morzu Śródziemnym przeznaczy milion funtów.
David Cameron zastrzegł jednak, że brytyjskie jednostki będą przewozić wszystkich migrantów do Włoch, a sama Wielka Brytania nie będzie przyjmować północno-afrykańskich uchodźców. Zdaniem premiera, UK w wystarczającym stopniu „wypełnia swój obowiązek” pomocy dla tego regionu świata przeznaczając co roku ogromne środki na międzynarodową pomoc charytatywną, oraz uczestnicząc w akcji ratunkowej.
Cameron utrzymał swoje stanowisko pomimo apeli prezydenta Rady Europy, Donalda Tuska, który wezwał kraje członkowskie do „poświęcenia interesów narodowych na rzecz wspólnego dobra” i wzięcia udziału w programie przesiedleń migrantów w ramach UE.
„Uważam, że brytyjska marynarka powinna wziąć udział w akcji. Nasi żołnierze płyną tam jednak po to, aby ratować życia, a nie oferować azyl w UK” – powiedział Cameron i dodał, że pod pojęciem „ratowania życia” należy rozumieć również stabilizację sytuacji w regionie.
Cameron apelował do szefowej unijnej dyplomacji, Frederiki Mogherini, o przygotowanie planów operacji w ramach której statki przemytników byłyby „identyfikowane, przechwytywane i niszczone”. Mogherini stwierdziła, że przed podjęciem tego typu działań zbrojnych należy sprawdzić, czy są one zgodne z prawem międzynarodowym i czy jako takie wymagają mandatu rady bezpieczeństwa ONZ.