Praca i finanse
Brytyjski rząd ma sposób na wzmocnienie funta w pierwszej połowie 2020 roku. Już teraz brytyjska waluta zareagowała wzrostem
Kurs funta rośnie już trzeci dzień z rzędu wobec waluty euro, dolara i polskiej złotówki, a Boris Johnson twierdzi, że ma sposób na wzmocnienie szterlinga w pierwszej połowie 2020 roku. Jaką strategię ma zatem premier na utrzymanie szterlinga na wysokiej pozycji na rynku?
Boris Johnson pokazuje Europie i światu, że nie boi się inwestować w śmiałe projekty. Jeszcze w tym tygodniu rzecznik premiera poinformował o postępie prac nad budową mostu między Szkocją i Irlandią Północną, co ma pochłonąć 15 miliardów funtów.
Polecane: Wzrost gospodarczy na poziomie ZEROWYM Wielka Brytania odnotowała w ostatnim kwartale 2019 roku
We wtorek z kolei sam Boris Johnson mówił otwarcie przyspieszeniu prac nad budową szybkiej kolei HS2 między Londynem a północą Wielkiej Brytanii, co ma pochłonąć 106 miliardów funtów. Projekty są śmiałe, ale również kosztowne, przed czym przestrzegają nawet członkowie gabinetu premiera.
Borisowi Johnsonowi udało się jednak w ten sposób odwrócić uwagę – przynajmniej chwilowo – od dość poważnego problemu, jakim jest brak wzrostu gospodarczego kraju w ciągu ostatnich miesięcy 2019 roku. Niedawno Office for National Statistics podało, że cały rok 2019 by ł dla Wielkiej Brytanii niekorzystny pod względem ekonomicznym.
Premier twierdzi jednak, że znalazł sposób na to, aby wesprzeć funta w pierwszej połowie 2020 roku i mają być tym właśnie inwestycje, zwłaszcza ta związana z budową szybkiej kolei HS2.
Przeczytaj też: Prace nad budową mostu między Szkocją z Irlandią Północną za £15 mld postępują – ogłosił rzecznik Borisa Johnsona
Na podstawie danych z tego tygodnia wydać wzrost kursu szterlinga już trzeci dzień z rzędu. W środę jego wartość plasuje się na poziomie 1,19 euro, 1,30 dolara i 5,06 złotego. Finansiści twierdzą, że decyzja Johnsona o przyspieszeniu budowy HS2 jest sygnałem, który ma zwiększyć pewność pokładaną w brytyjskiej gospodarce.
Czy działanie premiera okaże się jednak długoterminowe i nie zmieni się w całkowitą katastrofę pokaże czas. Wielu jednak ostrzega przed tak gigantycznymi inwestycjami w dobie niepewności brexitowej. Sceptycznie do śmiałych pomysłów Borisa Johnsona są nastawieni także członkowie jego rządu.
Przeczytaj również: Budowa szybkiej kolei HS2 priorytetem dla Borisa Johnsona. Może okazać się jednak katastrofalna dla kraju