Styl życia
Brytyjska babcia trafiła do więzienia za zabicie przechodnia. Pomyliła hamulec z gazem
68-letnia Brytyjka została skazana na dwa lata więzienia w Reading (Berkshire) za wjechanie samochodem w przechodniów i zabicie jednego z nich po tym, jak pomylił jej się hamulec z gazem.
Na nagraniu z miejsca wypadku widać wyraźnie, jak samochód prowadzony przez 68-letnią Pertpall Sall przyspiesza i wjeżdża z impetem na chodnik tratując przechodniów i wbijając się w zabudowę przy jednym z domów. Do przerażającego wypadku doszło w grudniu 2016 roku, a teraz w Reading Crown Court zakończyła się rozprawa sądowa, na której 68-letnia Brytyjka została skazana na dwa lata więzienia.
W wyniku wypadku zginęła 44-letnia Sonata Saulytyte, która akurat odwiedzała swoją siostrzenicę. Kobieta została dosłownie wgnieciona w barierki i znalazła się pod samochodem, gdy Brytyjka zatrzymała się na ogrodzeniu.
Opisując wypadek prokurator Alan Blake powiedział: „Oskarżona wysiadła ze swojego samochodu rękami obejmując głowę. Zaczęła szukać czegoś w bagażniku swojego samochodu i mówić, że coś się stało z jej hamulcami.
Nożownik przy szkole podstawowej w Plymouth. Rodzice zostali zaalarmowani przez policję
Powiedziała do osób wokół niej, że ciało znajdujące się pod jej samochodem, znajdowało się tam już wcześniej, a ona nie zrobiła nic złego. Została zabrana do szpitala na przeglądowe badania, a później na komisariat, gdzie powiedziała, że zepsuły się jej hamulce. Odnotowano także, że nie miała okularów, które powinna nosić”.
Wypadek przeżył 20-letni mężczyzna, który wyszedł wtedy akurat na lunch, jednak obrażenia jego nóg są tak poważne, że nie będą już one w pełni sprawne. W sądzie okazało się, że 68-letnia Sall jechała z prędkością 30 mil na godzinę, gdy doszło do wypadku.
Sędzia Paul Dugdale powiedział: „Nie była to niebezpieczna jazda, w czasie której zdecydowałaś o tym, by jechać źle. Jest to raczej przykład niebezpiecznej jazdy, w czasie której popełniłaś poważny błąd, który miał tragiczne konsekwencje. Nikt nie wyjdzie z tej sytuacji jako zwycięzca. Czytałem dzisiaj oświadczenie związane ze śmiercią ofiary tragedii i jakikolwiek będzie wyrok, nie przywróci on do życia czyjejś ciotki. Jakikolwiek wydam wyrok, będzie on trudny dla 68-latki z piątką dzieci i dziesięciorgiem wnucząt”.