Życie w UK

Brytyjczykowi pozostało na życie do końca miesiąca 30 p! Skarży się, że przez błędy systemu UC nie mógł nawet napić się w Sylwestra piwa

Fot. Getty

Brytyjczykowi pozostało na życie do końca miesiąca 30 p! Skarży się, że przez błędy systemu UC nie mógł nawet napić się w Sylwestra piwa

1universal Credit

48-letni Adrian Keal – ojciec pięciorga dzieci, twierdzi, że na skutek błędów w procedurze Universal Credit zostało mu do końca miesiąca zaledwie 30 p na życie – i to  w miedziakach! Brytyjczyk skarży się, że w Sylwestra nie miał nawet pieniędzy na piwo, żeby uczcić wejście w Nowy Rok. 

Adrian Keal opowiedział na łamach dziennika „Daily Mirror”, że nie ma życie żadnych pieniędzy, a także że na skutek zaległości w czynszu ryzykuje utratę swojego niewielkiego, 1-pokojowego mieszkania w Hull. Brytyjczyk dodał także, że nie stać go na ogrzewanie, a kaloryfery włącza jedynie wtedy, gdy ma go odwiedzić jego 15-letni syn. – Mam około 30 pensów w miedziakach, to wszystko. Nie mam ani grosza i korzystam awaryjnie z gazu i elektryczności. W taki sposób nie przetrwam do końca miesiąca – zaznaczył Keal. 

>> WSZYSTKO, CO MUSISZ WIEDZIEĆ O UNIVERSAL CREDIT. POBIERZ PORADNIK<<

Jak zatem doszło do sytuacji, w której Brytyjczykowi pozostało do końca stycznia zaledwie 30 pensów? Department for Work and Pensions (DWP) twierdzi, że Keal otrzymał zapomogę awansem w listopadzie i że kwalifikuje się on jeszcze co najwyżej do dodatkowej pomocy w celu opłacenia czynszu. Brytyjczyk widzi jednak tę sytuację inaczej i wyznaje, że choć otrzymał zaległe wynagrodzenie za urlop, to kwota ta nie była wystarczająca, by realnie go wspomóc. Gdy zatem 27 grudnia nie otrzymał on zapomogi w wysokości £600, to zaczął panikować. 

Czytaj też: Brexit zagraża stabilności zatrudnienia w UK – co czeka brytyjski rynek pracy w 2020?

– Universal Credit kaleczy ludzi – to jest zły, bardzo zły system – poskarżył się Brytyjczyk. I dodał także: – Po raz pierwszy w dorosłym życiu siedziałem sam w domu w Sylwestra i nie miałem nawet czego się napić – nie stać mnie było nawet na puszkę piwa.

 

 

author-avatar

Marek Piotrowski

Zapalony wędkarz, miłośnik dobrych kryminałów i filmów science fiction. Chociaż nikt go o to nie podejrzewa – chodzi na lekcje tanga argentyńskiego. Jeśli zapytacie go o jego trzy największe pasje – odpowie: córka Magda, żona Edyta i… dziennikarstwo śledcze. Marek pochodzi ze Śląska, tam studiował historię. Dla czytelników „Polish Express” śledzi historie Polaków na Wyspach, które nierzadko kończą się w… więzieniu.

Przeczytaj również

Polska edukacja w zasięgu rękiPolska edukacja w zasięgu rękiSzef Ryanaira „z radością” zajmie się deportacjami do RwandySzef Ryanaira „z radością” zajmie się deportacjami do RwandyLotnisko Schiphol w Amsterdamie szykuje się na sezon wakacyjnyLotnisko Schiphol w Amsterdamie szykuje się na sezon wakacyjnyKobieta walczy o życie po wypiciu kawy na lotniskuKobieta walczy o życie po wypiciu kawy na lotniskuNastoletnia uczennica zaatakowała nożem nauczycielkę na terenie szkołyNastoletnia uczennica zaatakowała nożem nauczycielkę na terenie szkołyRyanair odwołał ponad 300 lotów. Przez kuriozalną sytuację we FrancjiRyanair odwołał ponad 300 lotów. Przez kuriozalną sytuację we Francji
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj