Styl życia

Brytyjczyk wyemigrował do Polski – przeszedł 1.5 tys. km PIESZO!

Kierunek emigracji zwykle biegnie z Polski do Wielkiej Brytanii, ale zupełnie inaczej było w przypadku Gordona Wilsona. Jego historia jest niezwykła, a zaczyna się w Leeds.

Brytyjczyk wyemigrował do Polski – przeszedł 1.5 tys. km PIESZO!

Shutterstock_515496196

Właśnie tam nauczyciel matematyki i zapalony cyrkowiec mieszkał do tej pory wraz z żoną, Polką o imieniu Ela. Razem postanowili się jednak przeprowadzić do ojczyzny kobiety i zamieszkać w Poznaniu. To właśnie w tym miejscu para nie tylko się poznała i zakochała w sobie, ale chciałaby również spędzić resztę życia. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby Gordon z podróży do Polski nie postanowił zrobić przygody swojego życia. Zamiast lecieć samolotem, jak jego małżonka, postanowił… pójść pieszo! I to jeszcze nie wszystko!

Ta dziewczyna może być zaginioną Madeleine McCann!

Według Google Maps odległość między dwoma miastami wynosi dokładnie 1409 kilometrów. Kawał drogi, szczególnie jeśli chce się go pokonać wyłącznie za pomocą własnych mięśni. Ale Gordon nie chciał ograniczyć się tylko do przeżycia przygody – jego podróż przez Holandię i Niemcy miała również aspekt charytatywny. Akcja nazwana "marszem dla pokoju i ludzkości" polegała na zbierania pieniędzy "po drodze", które później zostały przekazane fundacji Lions International na pomoc humanitarną dla ofiar kataklizmów.

Podróż Brytyjczyka właśnie dobiegła końca – w poniedziałek wszedł do Poznania, gdzie był witany przez prezydenta miasta. "Witamy w naszym mieście i bardzo się cieszymy, że jest pan już teraz nowym mieszkańcem naszego miasta" – komentował Jacek Jaśkowiak. "Poznań to fantastyczne miasto i rozwija się naprawdę bardzo szybko. Mieszkałem już tu pięć lat temu, ale to, co widać teraz, to już zupełnie inne miasto – z wieloma nowymi inwestycjami, nowymi biznesami" – mówił z kolei Wilson.

Polacy NIE chcą już wyjeżdżać – tak niskiego wskaźnika imigracji nie było od lat!

Najbardziej ucieszona z pojawienia się Brytyjczyka jest rzecz jasna Ela. Kobieta wreszcie może nacieszyć się swoim mężem i odetchnąć z ulgą. Nie ukrywa, że momentami bała się o swojego partnera. Wielokrotnie dzwoniła do niego i namawiał do tego, że podwiezie samochodem. Jej mąż był jednak nieugięty w swoim postanowieniu i nie skorzystał z oferty. Co za love story!

author-avatar

Remigiusz Wiśniewski

Fanatyk futbolu na Wyspach, kibic West Ham United F.C., ciągle początkujący kucharz. Z wykształcenia polonista i nauczyciel, który spełnia się w dziennikarskim. Pochodzi z Wieliczki, w Wielkiej Brytanii mieszka od 2008 roku, gdzie znalazł swoje miejsce na ziemi w Londynie. Zorganizowany, ale neurotyczny. Kieruje się w życiu swoimi zasadami. Uwielbia biegać przed wschodem słońca i kocha literaturę francuską.

Przeczytaj również

Polka dostała się do jednej z najlepszych szkół muzycznych na świeciePolka dostała się do jednej z najlepszych szkół muzycznych na świecieW parku w Londynie znaleziono psa z odciętym łbem i kończynamiW parku w Londynie znaleziono psa z odciętym łbem i kończynamiLaburzyści chcą znacjonalizować kolej. By było taniejLaburzyści chcą znacjonalizować kolej. By było taniejZwiększony ruch na drogach i lotniskach – początek majowych wakacji zbiega się z KoningsdagZwiększony ruch na drogach i lotniskach – początek majowych wakacji zbiega się z KoningsdagJako 14-latka torturowała i zabiła starszą kobietę. Teraz wyszła z więzieniaJako 14-latka torturowała i zabiła starszą kobietę. Teraz wyszła z więzieniaPolska edukacja w zasięgu rękiPolska edukacja w zasięgu ręki
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj