Brytyjczycy nie umieją literować: „Trzeba uprościć system”

English Spelling Society przedstawi plan uproszczenia obowiązującej pisowni – naukowcy twierdzą, że obecny system jest zbyt skomplikowany.

Zasady angielskiej pisowni są problematyczne dla większości uczniów i to nie tylko dla tych, którzy językiem Shakespeare’a nie władają od urodzenia. Przed ortograficznymi pułapkami nie są w stanie uchronić się nawet sami Brytyjczycy. Nad rozwiązaniem tego problemu debatować będą specjaliści z English Spelling Society i American Literary Council podczas mającej się odbyć jeszcze w tym roku pierwszej konferencji poświęconej zasadom angielskiej pisowni – Spelling Congress. Naukowcy zobowiązali się stworzyć zarys nowych zasad, nad wprowadzeniem których będą następnie głosować.

Badaczy niepokoi fakt, że zgodnie z opublikowanymi w zeszłym roku badaniami, 40 procent Brytyjczyków podczas tworzenia jakichkolwiek tekstów na komputerze czy telefonie, całkowicie polega na opcji autokorekty. Jeden na pięciu ankietowanych przyznał, że gdyby został takiej możliwości pozbawiony, „wpadłby w panikę”.

Przewodniczący English Spelling Society – Stephen Linstead stwierdził, że innowacje powinny najpierw funkcjonować równolegle ze standardową pisownią, i jeśli zyskają powszechną aprobatę – zastąpić stare zasady.

„Powodem unowocześnienia pisowni jest wydłużająca się lista dowodów na to, że obecne, niezwykle skomplikowane zasady generują koszty zarówno w sferze socjalnej jak i ekonomicznej” – przekonuje Linstead. „Jeśli weźmiemy pod uwagę wyniki badań, z których wynika, że dzieci brytyjskie potrzebują dwóch lat więcej, niż ich rówieśnicy z innych krajów Europy, aby w stopniu podstawowym opanować pisanie i czytanie, a jednego na sześciu Brytyjczyków można określić mianem wtórnego analfabety, reforma systemu wydaje się mieć bardzo mocno ugruntowane podstawy” – twierdzi przewodniczący English Spelling Society.