Życie w UK
Brexit Day: Big Ben będzie milczał, nie będzie fajerwerków i publicznego wystąpienia premiera. Dlaczego władze w Londynie nie świętują wyjścia z UE?
Fot. Getty
Choć na ten dzień zwolennicy Brexitu czekali od czasu referendum aż 1317 dni, to jednak nie doczekają się oni w związku z tym żadnych oficjalnych, zorganizowanych przez rząd uroczystości. Wyjście Zjednoczonego Królestwa z Unii Europejskiej odbędzie się w sposób stonowany – Brexitu nie obwieści bicie Big Bena, ani nie uczci go pokaz fajerwerków, a premier Boris Johnson nie wystąpi dziś publicznie, by to dziejowe wydarzenie w jakikolwiek sposób świętować.
Dlaczego Boris Johnson nie zdecydował się na huczne uczczenie w Londynie Brexit Day? Ostatecznego wyjścia Zjednoczonego Królestwa z Unii Europejskiej po 47 latach członkostwa we Wspólnocie, określanego przez premiera „świtem nowej ery”? Trudno jest to jednoznacznie stwierdzić, ale można przypuszczać, że Boris Johnson zdaje sobie doskonale sprawę z tego, iż w sprawie Brexitu społeczeństwo brytyjskie podzielone jest niemal na pół. Zresztą świętowanie Brexit Day zapowiedziała już jakiś czas temu Partia Brexit z Nigelem Faragem na czele, która zarezerwowała na tę okazję cały Parliament Square – plac położony w centralnym Londynie, przylegający do Pałacu Westminsterskiego, który jest tradycyjnym miejscem wieców i protestów.
Zobacz: Jak zwykli Brytyjczycy świętują dzień opuszczenia Unii Europejskiej?
Niemniej jednak część zwolenników Brexitu może nie być usatysfakcjonowana faktem, że Downing Street nie zamierza w żaden publiczny sposób uczcić dziś o godz. 23:00 czasu GMT wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Wiadomo już bowiem, że z tej okazji nie zabije dzwon Big Ben, ani też nie zostanie zorganizowany pokaz sztucznych ogni. Dodatkowo także dziś wieczorem nie należy się spodziewać publicznego wystąpienia premiera. Boris Johnson co prawda przemówi do narodu brytyjskiego, ale wystąpienie to zostanie wcześniej nagrane i puszczone w telewizji o godz. 22:00, czyli na godzinę przed oficjalnym opuszczeniem UE przez UK.
Boris Johnson ma zapewnić rodaków podczas wystąpienia, że „wyjście z Unii Europejskiej nie jest końcem, ale zupełnie nowym początkiem”. „To jest moment, w którym zaczyna świtać, a kurtyna się podnosi otwierając się na nowy akt. To jest moment prawdziwej narodowej odnowy i zmiany. To jest początek nowej ery, w której przestajemy akceptować fakt, że nasze szanse życiowe – szanse życiowe naszych rodzin – zależą od tego, w jakiej części kraju dorastamy. To moment, w którym zaczynamy się jednoczyć i przechodzić na kolejne poziomy” – ma dziś wieczorem powiedzieć premier.