Styl życia

Białe krematoria Stalina

Podczas II wojny światowej setki tysięcy Polaków deportowano do sowieckich łagrów.

Białe krematoria Stalina

Polacy Online – Portal Polaków w UK >>

Cała prawda o Katyniu >>

10 lutego 1940 roku to jedna z tych tragicznych dat, których nie brakuje w historii Polski. I jak ich większość, związana jest z II wojną światową. Minęła właśnie 70. rocznica pierwszej, masowej deportacji Polaków na Wschód. W latach 1940-1941 wywieziono ich kilkaset tysięcy, a kilkadziesiąt tysięcy nigdy stamtąd nie wróciło.

Elementy ideologicznie niepewne
Masowe deportacje, które objęły głównie Polaków zamieszkujących wschodnie kresy Rzeczpospolitej, były akcją zaplanowaną i przygotowaną z pełnym rozmysłem. Jej celem było oczyszczenie wschodnich województw II Rzeczypospolitej z „elementów ideologicznie niepewnych”. Byli to właściciele majątków ziemskich, fabrykanci, kupcy, ale też osadnicy wojskowi, zamożniejsi rolnicy, których władza sowiecka określała mianem kułaków, oraz rzemieślnicy, duchowni, nauczyciele, leśnicy itp. W tych latach deportowana ludność polska trafiała głównie w rejon Archangielska, Irkucka, Kraju Krasnojarskiego.
Sybiracy oceniają, że ogółem, podczas czterech wywózek, trafiło na zesłanie ponad 1.300 tysięcy Polaków. Kilkanaście tysięcy osób zmarło wskutek epidemii, chorób, głodu i wycieńczenia spowodowanego pracą ponad siły.
Warto zwrócić uwagę, że decyzję o deportacji kwietniowej i czerwcowej Stalin podjął 2 marca 1940 roku, czyli na trzy dni przed decyzją o rozstrzelaniu polskich oficerów w Katyniu. W ten sposób chciano zatrzeć ślady zbrodni na polskich jeńcach wojennych, która była już postanowiona – wysiedlano głównie rodziny rozstrzeliwanych. Trzeba przyznać, że deportacje przygotowane były z pedantyczną dokładnością, choć logistycznie było to bardzo trudne przedsięwzięcie.
Sowieci nie zamierzali jednak eliminować fizycznie deportowanych, albowiem chcieli ich wykorzystać dla dobra sowieckiej ojczyzny, a po zakończeniu zsyłki mieli pozostać tam jako tania siła robocza. Zsyłka na północ ZSRR podobna była w warunkach bytowych do lżejszych obozów pracy przymusowej, często wręcz umieszczano ich na terenie dawnych obozów. Wielu Polaków i tak miało dużo szczęścia, gdyż trafili do osad, które kosztem nieprawdopodobnych ofiar wznieśli wcześniejsi zesłańcy – ofiary kolektywizacji i czystek lat 30. Trzeba tu pamiętać, że np. zsyłka miała też swoje dobre strony, w odniesieniu dla deportowanej ludności żydowskiej – jakkolwiek strasznie to zabrzmi – trzeba jednak pamiętać o tym, że dzięki niej dziesiątki tysięcy polskich Żydów uniknęło komór gazowych. Liczbę 1.300 tysięcy wywiezionych podaje Związek Sybiraków, ale historycy twierdzą, że jest ona mocno zawyżona. Badacze problemu twierdzą, że szacunki mówiące o około 350 tys. deportowanych oraz w sumie ponad 650 tys. represjonowanych w głębi ZSRR, opierają na dostępnych materiałach sowieckich oraz realnych szacunkach co do ówczesnych możliwości pomieszczenia tej liczby w ZSRR. Dane te pokrywają się też, przynajmniej częściowo, z pierwszymi szacunkami strony polskiej powstałymi po utworzeniu ambasady RP w ZSRR.

Zaniżone dane NKWD
Zdaniem historyków z Instytutu Pamięci Narodowej, całkowita liczba deportowanych nie przekroczyła 800 tysięcy. Według nich, w lutym 1940 roku deportowano 200-250 tysięcy, w kwietniu: 240-320 tysięcy, czerwcu: 220-400 tysięcy, a rok później: 200-300 tysięcy Z kolei po otwarciu archiwów okazało się, że wszystkie cztery deportacje pochłonęły 320 tysięcy osób. Pewna grupa historyków poddaje jednak w wątpliwość dane NKWD twierdząc, że są niewiarygodne. Inni uważają, że liczbę 320 tysięcy jest ustalona jedynie na podstawie dotąd znanych archiwów, natomiast pełna dokumentacja jest wciąż przed historykami ukryta i czeka na zbadanie. Wszyscy są jednak zgodni, że wraz z postępem badań liczba deportowanych ustalonych w dokumentach wzrośnie. Istnieje jeszcze inne wytłumaczenie. Otóż sowiecki aparat represji ewidencjonował jedynie osoby przesiedlane w transportach kolejowych. Często do osób deportowanych w ten sposób w okresie późniejszym dołączano na miejsce ich osiedlenia brakujących członków rodziny, którzy uniknęli z jakichś powodów samej deportacji. W ten sposób liczba deportowanych de facto może łatwo wzrosnąć dwu- , trzy- , a nawet czterokrotnie.

Zamarzali żywcem
Podobny problem występuje z liczbą ofiar w miejscach osiedlenia. Według sowieckich danych, śmiertelność w transportach wynosiła nie 10 proc., jak przyjmowała strona polska, a jedynie 0,7 proc. Dane te odnoszą się jednakże do zaledwie czterech transportów deportacyjnych. Nie posiadamy danych sowieckich odnośnie śmiertelności w innych transportach. Jest to kwestia bardzo ważna, ponieważ sami zesłańcy określali wagony pociągów deportacyjnych jako „białe krematoria”, ponieważ w przeciwieństwie do krematoriów klasycznych, zamarzano w nich żywcem.
Według danych NKWD, do połowy 1941 roku zmarło 15 tysięcy zesłańców spośród deportowanych w lutym i czerwcu 1940 roku. O śmiertelności innych grup ludności polskiej brak danych. Zagadnienie rozbieżności w liczbie ofiar pomiędzy szacunkami polskimi, a dostępnymi danymi sowieckimi jest jednym z najtrudniejszych do rozwikłania.

Janusz Młynarski

Polacy Online – Portal Polaków w UK >>

Cała prawda o Katyniu >>

author-avatar

Przeczytaj również

Już czwarty dzień tysiące domów pozbawione są dostępu do wodyJuż czwarty dzień tysiące domów pozbawione są dostępu do wody„Najcięższy człowiek” w UK zmarł przed 34. urodzinami„Najcięższy człowiek” w UK zmarł przed 34. urodzinamiWskaźnik spożycia alkoholu przez dzieci w UK najwyższy na świecieWskaźnik spożycia alkoholu przez dzieci w UK najwyższy na świecieKupno nieruchomości w Holandii przez imigrantaKupno nieruchomości w Holandii przez imigrantaNielegalna hodowla psów American Bully XL w Sheffield zlikwidowanaNielegalna hodowla psów American Bully XL w Sheffield zlikwidowanaW jakich sytuacjach landlord powinien opłacać council tax?W jakich sytuacjach landlord powinien opłacać council tax?
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj