Życie w UK

Będziemy płacić więcej

Premier Gordon Brown przeforsował zniesienie najniższego progu podatkowego (10 procent). Osoby o najniższych dochodach będą teraz oddawać państwu 20 procent swoich zarobków.

Wydawało się, że do tego nie dojdzie, bo część kolegów premiera z Partii Pracy szykowała rebelię. Zostali jednak „przekonani” do głosowania zgodnie z wolą ich przywódcy. Do zmiany zdania skłoniła ich ponoć obietnica, że osobom najbardziej poszkodowanym przez zniesienie 10-procentowego progu podatkowego straty zostaną zrekompensowane.

Zmiany w systemie podatkowym, jak przewidują eksperci, mają dotknąć około 5,3 miliona osób. Każda z nich straci kilkaset funtów rocznie. Obiecane przez rząd rekompensaty trafią jednak tylko do jednej piątej tej grupy – czyli około miliona osób. Tak więc ponad 4 miliony najbiedniejszych płatników podatku w tym kraju odda państwu większą niż dotychczas część swoich skromnych dochodów. Tymczasem brytyjski fiskus, jak oceniają ekonomiści, wzbogaci się o około 4 miliardy funtów na całej operacji – z czego miliard zostanie przeznaczony na rekompensaty. Mają one trafić do emerytów i rencistów w wieku 60-64 lata w formie dopłat do energii oraz do osób o bardzo niskich dochodach w formie zwrotu zapłaconych podatków, jak i w formie podniesienia stawki godzinowej płacy minimalnej. Ten ostatni krok może jednak spowodować zmniejszenie zatrudnienia.

Przeciwko takiemu postępowaniu Partii Pracy protestuje będąca w opozycji Partia Konserwatywna. W Wielkiej Brytanii wszystko widać stanęło na głowie, bo tradycyjnie to laburzyści powinni forsować hojną pomoc ze strony państwa, a konserwatyści ją ograniczać. Jak wyjaśnić tę zamianę ról w kwestiach podatkowych? Cóż, zbliżają się wybory lokalne (najbliższy czwartek, 1 maja) dlatego też konserwatyści wykorzystują każdą okazją, by laburzystom przyłożyć – nawet jeśli kłóci się to z ich logiką. Lider torysów David Cameron namawiał w zeszłym tygodniu wyborców, by 1 maja ukarali laburzystów za zniesienie najniższego progu podatkowego. Ci ostatni także muszą mieć wybory na względzie i stąd obiecane rekompensaty. Jednak ich wyborcza klęska jest najprawdopodobniej nieunikniona.

 

Partia Pracy już dawno bowiem nie stała tak nisko w sondażach. Jak wskazuje ankieta przygotowana przez ośrodek YouGov na zlecenia prawicowego dziennika „The Daily Telegraph”, torysi cieszą się 44-procentowym poparciem podczas gdy laburzyści jedynie 26-procentowym. Tak wielkiej przewagi nad laburzystami konserwatyści nie mieli od 1987, czyli szczytowego momentu swej popularności, kiedy to Margaret Thatcher poprowadziła partię do kolejnego wyborczego zwycięstwa. Najnowsze sondaże sugerują, że konserwatyści mogliby wygrać kolejne wybory zdecydowaną większością głosów.

Jak zmiany podatkowe wpłyną na zawartość naszych portfeli? Do tej pory z płacenia podatku zwolnione były osoby, których dochód (dane za rok podatkowy 2007/08) nie przekroczył £5,225. Osoby, które zarabiały rocznie powyżej tej kwoty, ale mniej niż £7,455 płaciły 10-procentowy podatek.

Następnie osoby o rocznych zarobkach w przedziale od £7,451 do £39,825 oddawały fiskusowi 22 procent swoich dochodów, a osoby o rocznych zarobkach ponad £39,825 – 40 procent. W rozpoczynającym się właśnie roku podatkowym (2008/09) z podatku zwolnione są osoby o rocznych dochodach niższych niż £5,435. Następnie (po likwidacji progu 10-procentowego) każdy kogo roczne zarobki mieszczą się w przedziale od £5,435 do £41,435 zapłaci 20-procentowy podatek, a każdy o większych dochodach – 40-procentowy. Jak więc można zauważyć zniknął podatek 10-procentowy, za to kolejny próg zmalał z 22 do 20 procent. Coś za coś.

Magda Qandil
[email protected]

author-avatar

Przeczytaj również

Rozmowa o pracę – o co nie pytać potencjalnego pracodawcy?Rozmowa o pracę – o co nie pytać potencjalnego pracodawcy?Tysiące telefonów i liczników energii przestanie działać. Dlaczego?Tysiące telefonów i liczników energii przestanie działać. Dlaczego?Brytyjska stolica otyłości – tu burger z frytkami kosztuje 3 funtyBrytyjska stolica otyłości – tu burger z frytkami kosztuje 3 funtyGang pedofilów z West Yorkshire skazany na 346 lat więzieniaGang pedofilów z West Yorkshire skazany na 346 lat więzieniaW szkołach w Anglii dramatycznie brakuje nauczycieliW szkołach w Anglii dramatycznie brakuje nauczycieliŻycie po powrocie z UK do PL z perspektywy kobiety w średnim wiekuŻycie po powrocie z UK do PL z perspektywy kobiety w średnim wieku
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj