Życie w UK
Aresztowano Polaka, który był odpowiedzialny za fałszywy alarm bombowy w konsulacie w Manchesterze
Brytyjska policja aresztowała mężczyznę zamieszanego w incydent, który miał miejsce w Konsulacie Generalnym RP w Manchesterze. Obecnie przebywa on w areszcie, a wkrótce ma stanąć przed sądem. Zarzuty w jego sprawie mają dotyczyć fałszywego alarmu bombowego.
W związku z incydentem, który miał miejsce w polskim konsulacie w Manchesterze po godzinie 10.35 w czwartek 8 sierpnia aresztowano 55-letniego mężczyznę. Jak donosi agencja Reutera brytyjska policja zatrzymała Polaka, niejakiego Bogdana B. Nasz rodak, który obecnie nie posiada żadnego stałego adresu, wkrótce ma stanąć przed sądem w Manchesterze. Nie wiadomo jeszcze czego konkretnie będą dotyczyć zarzuty, ale wiadomo, że w Konsulacie Generalnym RP zlokalizowanym przy Portland Street udawał, że posiada bombę i podniósł fałszywy alarm.
To druga osoba, która została zatrzymana w tej sprawie. Tuż po tych wydarzeniach oficerowie Greater Manchester Police zatrzymali innego podejrzanego. Więcej na ten temat pisaliśmy w minionym tygodniu. Po szczegóły dotyczące tej sprawy odsyłamy do tego artykułu "PILNE! Incydent w polskim konsulacie w Manchesterze – aresztowano mężczyznę, który twierdził, że jest uzbrojony [WIDEO]"
Co stało się w Konsulacie Generalnym w Manchesterze w miniony czwartek? Sytuacja wyglądała na bardzo poważną – trudno się jednak dziwić, skoro miała ona miejsce w placówce dyplomatycznej obcego państwa. W akcji brali udział uzbrojeni po zęby oficerowie policji w dużej liczbie, a nad budynkiem latał helikopter.
Według relacji "Manchester Evening News" ewakuowano wszystkich pracowników konsulatu. Nieco później nasze służby konsularne za pośrednictwem mediów społecznościowych informowały o tym, że sytuacja znajduje się już pod kontrolą, a nikomu nic się nie stało.