Alarm bombowy w samolocie Wizz Air lecącym do Polski

Fot. Getty

Ewakuacja Wizz Air

Na pokładzie samolotu Wizz Air, lecącego do Krakowa, ogłoszono alarm bombowy. Maszyna musiała awaryjnie lądować, a pasażerów ewakuowano.

Do zdarzenia doszło w środę 20 lipca 2022. Załoga samolotu Airbus A321 linii lotniczych Wizz Air, który leciał z Bari we Włoszech do Krakowa w Polsce, otrzymała ostrzeżenie o ładunku wybuchowym, znajdującym się na pokładzie.

Ostrzeżenie o ładunku wybuchowym w samolocie Wizz Air

Choć wiadomość o bombie na pokładzie była anonimowa, potraktowano ją bardzo poważnie. Personel samolotu musiał oszacować ryzyko, w jakim znalazł się samolot i jego pasażerowie. W konsekwencji piloci zdecydowali się na awaryjne lądowanie w Budapeszcie na Węgrzech.

• POLECANE: Które linie lotnicze odwołują najwięcej lotów? Aż 25 tys. połączeń na sierpień usunięto z rozkładów w ciągu zaledwie tygodnia

Lądowanie na Węgrzech odbyło się bez przeszkód, a pasażerowie zostali natychmiast ewakuowani z pokładu. Jedna z osób podróżująca tym stresującym lotem, w rozmowie z RMF FM relacjonowała:

„W trakcie lotu zostaliśmy poinformowani, że z przyczyn bodajże operacyjnych wylądujemy w Budapeszcie. Za sterami był polski kapitan, któremu udało się wylądować. Bardzo mu jesteśmy wdzięczni. Gdy wylądowaliśmy, nie było od razu sygnału do opuszczenia samolotu. Maszyna zatrzymała się, a później jeszcze ruszyła i przez około trzy minuty jechała po pasie. Później usłyszeliśmy głośny sygnał i dostaliśmy informację, że musimy opuścić samolot.”

Incydent został potwierdzony w oficjalnym komunikacie prasowym linii lotniczej Wizz Air, w którym czytamy:

„Wizz Air potwierdza, że załoga samolotu realizującego rozkładową rotację W65058 z Bari do Krakowa w dniu 20 lipca 2022 roku otrzymała anonimową groźbę o ładunku wybuchowym znajdującym się na pokładzie. Maszyna została skierowana do Budapesztu, gdzie przeprowadzono ewakuację zgodnie z przyjętymi procedurami bezpieczeństwa. Wszyscy zostali bezpiecznie ewakuowani.”

Na lotnisku w Budapeszcie, po ewakuacji pasażerów, samolot został dokładnie przeszukany. Alarm bombowy w samolocie Wizz Air okazał się fałszywy, ponieważ żadnego ładunku wybuchowego nie znaleziono. Jeszcze tego samego dnia pasażerowie otrzymali od przewoźnika możliwość dalszej podróży do miejsca docelowego, czyli do Krakowa.

• GORĄCY TEMAT: Pasażer kupił bilet lotniczy „tylko po to, by dostać się do strefy zgubionych bagaży” i odszukać swoją torbę