Życie w UK
7 maja odbędą się wybory do władz lokalnych – większość wyborców o tym nie pamięta
Ze względu na szum medialny towarzyszący wyborom do parlamentu, wielu z nas umknął fakt, że w czwartek na kartach do głosowania będzie można zaznaczyć zarówno nazwiska przyszłych parlamentarzystów, jak i przedstawicieli lokalnych władz.
W dzień wyborów kandydaci z 36 metropolitarnych, 194 okręgowych i 49 dzielnicowych jednostek lokalnych będą walczyć o miejsca w radach. Zdaniem kandydata z ramienia Partii Zielonych Johna Majorama, większość wyborców bardzo się jednak zdziwi, kiedy zostanie im wręczona nie jedna, ale dwie, a w niektórych przypadkach nawet trzy, karty do głosowania.
„Zaskoczenie nie będzie wynikało jednak z braku politycznego rozeznania, ale strategii wprowadzanej przez torysów i laburzystów – partii, które politykę traktują jedynie w kategoriach interesu narodowego, a nie lokalnego” – twierdzi Majoram.
Innym czynnikiem, który, zdaniem kandydata Zielonych, przyczynia się do dezorientacji wyborców, jest ciągłe kurczenie się rynku mediów lokalnych, które na bieżąco relacjonowałyby kampanie lokalnych polityków.
„Kiedy odwiedzałem ludzi w moim okręgu wyborczym i przekonywałem, aby to na mnie oddali swój głos, często spotykałem się z konsternacją. Wielokrotnie słyszałem, że niestety, ale w tych wyborach nie mogą na mnie zagłosować. Kiedy jednak wyjaśniałem, że nie startuję w wyścigu do parlamentu, tylko staram się o reelekcję do lokalnej rady, zwykle otrzymywałem obietnicę poparcia” – twierdzi Majoram.
Nie wiesz, czy możesz głosować w najbliższych wyborach? Sprawdź to w naszym poradniku!