Życie w UK

30-latka z 15-letnim doświadczeniem – przyjmę

Polska AD2002: kraj świeżo po wejściu do NATO, zamykamy negocjacje warunków przyjęcia do Unii. Daewoo-FSO produkuje ostatniego Poloneza, Polsat ostatnie „Disco Polo Live”. Zarejestrowana zostaje partia polityczna PO oraz rozmowa Rywina z Michnikiem, zaś na międzynarodowych arenach Adam Małysz święci triumfy.

30-latka z 15-letnim doświadczeniem – przyjmę

A w tym samym czasie, rodzimy rynek pracy nie może wylizać ran po upadku rynku wschodniego. Kryzys widać wszędzie. Ja widzę go po chudnącym z tygodnia na tydzień poniedziałkowym dodatku „O pracę”, a głównie tylko tam pojawiają się ogłoszenia z mojej ówczesnej „branży” przedstawiciela handlowego. Jeszcze rok wcześniej 48 stron, czasami nawet 52, a potem nagle 40, 36, czasami 32… Trzydzieści dwa – to moja liczba, tyle że w poprzednim roku. W 2002 r. to była już liczba 33. Czas jak rzeka…

Pytanie: jak czuje się człowiek, 33-letni bezrobotny Polak, widząc w co drugim ogłoszeniu w rubryce wymagań brutalną linijkę „wiek: do lat 30”? Po ich odsianiu – co mu pozostanie? Desperacko rzucić się na te nieliczne, gdzie pracodawca był na tyle łaskawy, by wymagać wieku „do lat 35”? Co wtedy?

Czy pozostałe dwa lata to wystarczająco dużo, by załapać się do łodzi dobrobytu, albo chociaż bylejakobytu? A może lepiej – miast inwestować w starą łajbę – zacząć zwijać żagle…? To są pytania, które postawił sobie już niejeden Polak, a i mam wrażenie, że takich Polaków wciąż przybywa.

Zanim podjąłem decyzję o zwinięciu swoich żagli i wypłynięciu na szerokiego przestwór oceanu, o starą łajbę walczyłem na zabój: CV (koniecznie ze zdjęciem) plus „motywki” (drukowane, żadne imejle!) rozsyłane do wszystkich i wszędzie, minimum jedna rozmowa kwalifikacyjna na tydzień (raz były dwie tego samego dnia: rano w Gdańsku, po południu w Warszawie). Ileż jednak można jechać na dobrym CV, lecz bez aktualnego zatrudnienia…?

Jesień 2002 r., londyńska Ściana Płaczu pod POSK-iem: tłum żądnych pracy Polaków i Polek gniecie się wokół najsłynniejszej w całym UK ściany ogłoszeń, wtedy jeszcze na zewnątrz sklepu, wprost na ulicy. Wśród nich i ja, dwudniowa świeżynka. Pamiętam, spisałem może tylko ze trzy anonse. Dzwonię, umawiam się.

Po dwóch dniach zaczynam robotę. Żaden szczyt marzeń, ale jest, pozwala się ustabilizować, rozejrzeć się, a także pójść na kurs, zdobyć nowe, praktyczne kwalifikacje. Po kursie szybka praktyka, w międzyczasie trochę zmian w pubach i restauracjach „na przetrzymanie”. Lecz wkrótce przychodzi nagroda: rozlega się pierwszy telefon od pośrednika pracy!

A o co pyta pośrednik? O wiek? O dyplom? O zdjęcie paszportowe? (koniecznie z odkrytym uchem i bez nakrycia głowy – może siwiejesz, warto wiedzieć.) Już trzymasz w ręku gotową do inspekcji metrykę urodzenia, już kserujesz dyplomy i wyróżnienia, a tu nie – oto pośrednik pracy jakiś głupi, bo pyta o… doświadczenie w pracy. Pytanie proste jak drut, mimo to, dla Polaka z Polski to szokujące pytanie.

Zaczynasz więc pracę; dopiero pod koniec dnia szef nieśmiało spyta z jakiego kraju pochodzisz, a Twój wiek wyjdzie na jaw może dopiero po tygodniu, przeważnie przypadkiem, podczas grzecznościowej rozmowy na tematy poboczne (poboczne!). Bo co dla brytyjskiego szefa będzie najważniejsze, albo wręcz jedynie ważne? Czy będzie to dyplom? A może ładne zdjęcie na CV?

Nie, on od przeciętnego polskiego szefa bardziej „prymitywny” i spojrzy „tylko” na Twoje umiejętności; na to, co możesz wnieść do firmy. Łysy, zarośnięty, młody, stary, leworęczny, gej, ateista – nieważne, aby miał umiejętności przydatne dla biznesu. No ale do takiego podejścia trzeba mieć otwartą głowę nie tylko do biznesu, ale i do ludzi, i świata.
 

Jacek Wąsowicz

author-avatar

Przeczytaj również

Lotnisko Schiphol w Amsterdamie szykuje się na sezon wakacyjnyLotnisko Schiphol w Amsterdamie szykuje się na sezon wakacyjnyKobieta walczy o życie po wypiciu kawy na lotniskuKobieta walczy o życie po wypiciu kawy na lotniskuNastoletnia uczennica zaatakowała nożem nauczycielkę na terenie szkołyNastoletnia uczennica zaatakowała nożem nauczycielkę na terenie szkołyRyanair odwołał ponad 300 lotów. Przez kuriozalną sytuację we FrancjiRyanair odwołał ponad 300 lotów. Przez kuriozalną sytuację we FrancjiPILNE: Szkocki rząd upada – koniec koalicji SNP z ZielonymiPILNE: Szkocki rząd upada – koniec koalicji SNP z ZielonymiPolska edukacja w zasięgu rękiPolska edukacja w zasięgu ręki
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj