Bez kategorii
28-letnia kobieta zginęła, gdy wychyliła głowę przez okno pociągu niedaleko Bath
Młoda kobieta z Penarth (Glamorgan) zginęła w wyniku ciężkich obrażeń głowy w pociągu Great Western Railway w Twerton między Bath i Bristolem, gdy wychyliła się przez okno w trakcie jazdy i została uderzona przez gałąź drzewa.
28-letnia Bethan Roper wracała z przyjaciółmi do domu po dniu spędzonym w Bath na świątecznych zakupach. Do zdarzenia doszło w grudniu 2018 roku, w pociągu linii Great Western Railway.
Zginęła, gdy wychyliła głowę przez okno
Pasażerowie, którzy jechali pociągiem wraz z 28-letnią Bethan, powiedzieli, że kobieta była zniecierpliwiona i wyglądała przez okno, gdy zbliżali się do stacji Keynsham z jeszcze dość dużą prędkością 75 mil na godzinę. W pewnym momencie zobaczyli dużą ilość krwi na oknie. Niestety mimo natychmiastowej reanimacji nie udało się uratować Brytyjki, która zmarła w wyniku ciężkich obrażeń głowy.
Wszczęto śledztwo
W związku ze zdarzeniem wszczęto śledztwo, którego celem było ustalenie, dlaczego cokolwiek znajdowało się tak blisko jadącego pociągu, że przy zwyczajnych wychyleniu głowy przez okno, doszło do tragedii. Sprawa trafiła do sądu, a w tym tygodniu odbyła się rozprawa. Okazało się, że doszło do dużych zaniedbań ze strony linii kolejowych.
Inspektor z Rail Accident Investigation Branch, Mark Hamilton powiedział na rozprawie, że jeden z przyjaciół z grupy pan Roper otworzył w pewnym momencie okno:
– Prosta konkluzja, do jakiej doszliśmy na podstawie przedstawionych dowodów jest taka, że głowa pani Bethan weszła w kontakt z drzewem przytorowym, a drzewo to rosło w infrastrukturze Network Rail.
Według Hamiltona tragedii można było uniknąć, gdyby przeprowadzano co pięć lat obowiązkowe inspekcje drzew przytorowych, jednak Network Rail nie sprawdzało tego odcinka trasy od roku 2009.
Kolejnym uchybieniem według inspektora były oznaczenia w samym pociągu dotyczące niewychylania się przez okno. Zwrócił on uwagę na to, że były to żółte znaki ostrzegawcze ze słowem „uwaga”, co według niego mogło sugerować, że dana osoba może wychylić głowę przez okno, jednak ostrożnie. Według niego znaki powinny być czerwone sugerujące niebezpieczeństwo.
Badania krwi ofiary tragedii
Z kolei badania krwi pani Roper wykazały, że miała ona dwukrotnie przekroczony poziom alkoholu we krwi dopuszczalny dla kierowców. Patolog dr Karin Denton orzekła, że osąd sytuacji i koordynacja u osoby z takim poziomem alkoholu we krwi „byłyby osłabione”. Inspektor Hamilton stwierdził, że nie jest możliwa ocena tego, jaki efekt tak naprawdę miał alkohol na panią Roper. Następna rozprawa sądowa odbędzie się za tydzień.