Styl życia
13 sekund od katastrofy. Przez awarię autopilota samolot brytyjskich linii zaczął gwałtownie spadać
Samolot brytyjskich linii lotniczych Flybe znajdował się zaledwie 13 sekund od katastrofy, gdy autopilot przestał działać i maszyna zaczęła gwałtownie spadać na ziemię. Stało się to chwilę po starcie z Belfast City Airport.
Gdy samolot linii Flybe znajdował się 928 stóp nad ziemią chwilę po starcie z lotniska w Belfaście doszło do niepokojącej sytuacji, w czasie której po włączeniu autopilota, maszyna zaczęła gwałtownie tracić wysokość.
Ryanair odwołał kobiecie lot z Rzymu do Londynu i poradził, aby „złapała autobus albo pociąg do UK”
Samolot spadał dziobem w dół, a przerażona załoga mogła zobaczyć przed sobą ziemię. W krótkim czasie maszyna znalazła się na wysokości jedynie 71 stóp, w wyniku tego, że autopilot został przez przypadek ustawiony na wysokość zero stóp. Z raportu sporządzonego przez Air Accident Investigation Bureau wynika, że samolot znajdował się zaledwie 13 sekund od katastrofy, gdy pilot przejął kontrolę nad maszyną i kontynuował lot do Glasgow, gdzie następnie bezpiecznie wylądował.
Po tym incydencie linie lotnicze Flybe zaostrzyły środki bezpieczeństwa i wprowadziły zmiany w symulatorze treningowym oraz poprawki dla pilotów. Rzecznik linii oświadczył: „Flybe utrzymuje rygorystyczne zasady, aby spełniać najwyższe standardy lotnicze. Jak wynika z raportu AAIB, Flybe szybko podjęło odpowiednie działania po incydencie, a nasz trening i procedury zostały zmienione, aby zminimalizować ryzyko ponownego jego wystąpienia”.
Sprytny pasażer znalazł sposób na nową, kosztowną politykę bagażową Ryanaira. To trzeba zobaczyć!