Życie w UK

Spędzili ponad 33 godziny w samolocie lecącym z Londynu! Tyle czasu na pokładzie musieli przebywać pasażerowie feralnego lotu BA

Fot. Getty

Spędzili ponad 33 godziny w samolocie lecącym z Londynu! Tyle czasu na pokładzie musieli przebywać pasażerowie feralnego lotu BA

GettyImages 1303614739

Tak trudnego lotu pasażerowie British Airways nie przeżyli już dawno. Uczestnicy feralnego lotu z Londynu spędzili zamknięci w maszynie niemal 1,5 doby. Jak do tego doszło?

Opóźnienia lotnicze są codziennością pasażerów podróżujących po całym świecie. Od kilkudziesięciu minut do 2-3 godzin – takich opóźnień doświadczył prawie każdy, kto regularnie korzysta z usług linii lotniczych. Jednak ponad 20 godzin opóźnienia, to już wynik niemal rekordowy.

 

33 godziny na pokładzie samolotu

Takie opóźnienie przydarzyło się jednemu z samolotów Boeing 777 linii British Airways, lecącemu w ubiegłym tygodniu z Londynu do Hongkongu. Planowo lot miał trwać 12 godzin, jednak z powodu tajfunów oraz restrykcji covidowych pasażerowie spędzili w maszynie bez przerwy ponad 33 godzin, informuje portal fly4free.

Jak w szczegółach przebiegała ta feralna podróż? Początkowo samolot bez przeszkód wyleciał z Londynu w piątek wieczorem i po 12 godzinach, o 13:40 czasu miejscowego, miał lądować na lotnisku w Hongkongu. Z powodu szalejących na miejscu tajfunów lądowanie okazało się jednak niemożliwe – pomimo dwóch prób posadzenia maszyny na płycie lotniska, pilotom nie udało się wygrać z fatalną pogodą. W związku z tym zdecydowano o przekierowaniu samolotu na lotnisko w Manili, stolicy Filipin.

Boeing 777 wylądował w Manili około godziny 16 w sobotę. Na miejscu pojawiły się jednak kolejne komplikacje. Tym razem okazało się, że obowiązujące w Filipinach przepisy covidowe uniemożliwiają pasażerom wyjście z samolotu. W związku z tym, załoga pokładowa zdecydowała, że pasażerowie spędzą noc w maszynie. Na pokład dostarczono jedzenie oraz koce, a pasażerowie byli zmuszeni spać w samolocie.

W niedzielę rano, około godziny 10, samolot wystartował ponownie – kierując się z filipińskiej Manili z powrotem do lotniska docelowego w Hongkongu. Z powodu wciąż bardzo złej pogody, piloci do lądowania podchodzili dwa razy, jednak tym razem ostatnia próba zakończyła się sukcesem. Po ponad 33 godzinach pasażerowie mogli wreszcie wysiąść z samolotu i odetchnąć świeżym powietrzem. W tym wszystkim pocieszający zdaje się fakt, że pomimo tak długiego i wyczerpującego dla wszystkich lotu, pasażerowie byli zadowoleni z pracy załogi pokładowej British Airways, która według relacji dobrze poradziła sobie w tej trudnej sytuacji.

Jeśli Twój lot został odwołany lub opóźniony pamiętaj, że masz prawo ubiegać się o odszkodowanie.

Prawo do odszkodowania za lot odwołany

Jeżeli Twój odwołany lot kwalifikuje się do odszkodowania, to wysokość rekompensaty będzie zależała od trzech czynników:

  • dystansu
  • czy lot odbywa się na terenie UE, czy wykracza częściowo lub całkowicie poza UE
  • czasu opóźnienia – jeżeli zgodzisz się na alternatywny lot.

W przypadku, gdy nie zgodzisz się na lot alternatywny, możesz liczyć na odszkodowanie w wysokości:

  • 250 euro – w przypadku lotów do 1,5 tys. km
  • 400 euro – w przypadku lotów wewnątrz UE na odległość większą niż 1,5 tys. km
  • 400 euro – w przypadku lotów innych niż wewnątrz UE na odległość 1,5-3,5 tys. km
  • 600 euro – w przypadku lotów innych niż wewnątrz UE na odległość powyżej 3,5 tys. km.

Gdy jednak zgodzisz się na lot alternatywny, a przewoźnik nie zaproponuje Ci klasy wyższej niż tak, którą wykupiłeś, to wysokość odszkodowania będzie zależna nie tylko od długości i umiejscowienia trasy, ale też od tego, o ile czasu później znajdziesz się na lotnisku docelowym – czytamy w poradniku AirHelp.

 

author-avatar

Jakub Mróz

Miłośnik nowych technologii, oldskulowych brytyjskich samochodów i sportów motorowych. Znawca historii brytyjskiej rodziny królewskiej i nowych trendów w męskiej modzie. Uwielbia podróżować, ale jego ukochane miejsce to Londyn. Pochodzi z Krakowa, w Wielkiej Brytanii mieszka od 2004 roku. Zna prawie każdy angielski idiom. Zawód wyuczony – inżynier elektryk, zawód – a jednocześnie największa pasja i zawód wykonywany – dziennikarz “Polish Express”. Do redaktora Jakuba wzdycha duża część żeńskiej niezamężnej części wydawnictwa Zetha Ltd. Niestety Jakub Mróz lubi swój kawalerski stan.

Przeczytaj również

W parku w Londynie znaleziono psa z odciętym łbem i kończynamiW parku w Londynie znaleziono psa z odciętym łbem i kończynamiLaburzyści chcą znacjonalizować kolej. By było taniejLaburzyści chcą znacjonalizować kolej. By było taniejZwiększony ruch na drogach i lotniskach – początek majowych wakacji zbiega się z KoningsdagZwiększony ruch na drogach i lotniskach – początek majowych wakacji zbiega się z KoningsdagJako 14-latka torturowała i zabiła starszą kobietę. Teraz wyszła z więzieniaJako 14-latka torturowała i zabiła starszą kobietę. Teraz wyszła z więzieniaPolska edukacja w zasięgu rękiPolska edukacja w zasięgu rękiSzef Ryanaira „z radością” zajmie się deportacjami do RwandySzef Ryanaira „z radością” zajmie się deportacjami do Rwandy
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj