Styl życia

Śmieszne czy szokujące? Znana piosenkarka płakała nad losem syna islamisty!

Popularna brytyjska piosenkarka Lily Allen odwiedziła niedawno obóz dla uchodźców w Calais. W rozmowie z kilkunastoletnim Afgańczykiem artystka rozpłakała się i przeprosiła za piekło, jakie zgotowały na Bliskim Wschodzie brytyjskie wojska. 

Śmieszne czy szokujące? Znana piosenkarka płakała nad losem syna islamisty!

fot. Youtube

Nagranie rozmowy Lily Allen z Calais jest wzruszające. Piosenkarka wyznaje kilkunastoletniemu Shamsherowi, że przykro jej jest za to, co Wielka Brytania zrobiła w Afganistanie. – Przepraszam w imieniu mojego kraju. Przepraszam. Za to, co musieliście przez nas przejść – powiedziała przed kamerą Lily Allen, z trudem powstrzymując łzy. 

Miłość w Calais: Poznaj historię brytyjskiej wolontariuszki i imigranta z Syrii!

Niestety artystka nie wiedziała, że rozmawia z synem Hazrata Gul Sherina, który co prawda od kilkunastu lat mieszka w Wielkiej Brytanii, ale który w Afganistanie był członkiem islamistycznej grupy zbrojnej Hezb-e Islami, kierowanej przez tzw. „rzeźnika z Kabulu”, Gulbuddina Hekmatyara.  Hezb-e Islami skorzystała w latach 80. z pomocy państw zachodnich dla mudżahedinów (pomocy do walki z komunistami), a następnie, już w latach 90-tyc, brała ona udział w wojnie domowej. Niestety grupa Hekmatyara zasłynęła z wyjątkowego okrucieństwa i należy przypuszczać, że Hazrat Gul Sherin również na szeroką skalę stosował wtedy przemoc.  

Robiąc nagranie z synem byłego islamisty Lily Allen po prostu miała pecha, ale to tylko pokazuje, jak dokładniej weryfikacji muszą być poddawani przybysze z rozpalonych konfliktami regionów Bliskiego Wschodu. Hazrat Gul Sherin otrzymał w 2012 r. prawo do stałego pobytu, ale nie jest pewne, czy urzędnicy, którzy mu to prawo przyznali, wiedzieli o tym, kim Afgańczyk w przeszłości był i czym się zajmował. 

Imigranci z Calais znowu rozrabiają – nie uwierzycie co zrobili teraz (ZDJĘCIA)!

author-avatar

Marek Piotrowski

Zapalony wędkarz, miłośnik dobrych kryminałów i filmów science fiction. Chociaż nikt go o to nie podejrzewa – chodzi na lekcje tanga argentyńskiego. Jeśli zapytacie go o jego trzy największe pasje – odpowie: córka Magda, żona Edyta i… dziennikarstwo śledcze. Marek pochodzi ze Śląska, tam studiował historię. Dla czytelników „Polish Express” śledzi historie Polaków na Wyspach, które nierzadko kończą się w… więzieniu.

Przeczytaj również

Polka dostała się do jednej z najlepszych szkół muzycznych na świeciePolka dostała się do jednej z najlepszych szkół muzycznych na świecieW parku w Londynie znaleziono psa z odciętym łbem i kończynamiW parku w Londynie znaleziono psa z odciętym łbem i kończynamiLaburzyści chcą znacjonalizować kolej. By było taniejLaburzyści chcą znacjonalizować kolej. By było taniejZwiększony ruch na drogach i lotniskach – początek majowych wakacji zbiega się z KoningsdagZwiększony ruch na drogach i lotniskach – początek majowych wakacji zbiega się z KoningsdagJako 14-latka torturowała i zabiła starszą kobietę. Teraz wyszła z więzieniaJako 14-latka torturowała i zabiła starszą kobietę. Teraz wyszła z więzieniaPolska edukacja w zasięgu rękiPolska edukacja w zasięgu ręki
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj