Życie w UK
Premier ostrzegł przed kolejnym lockdownem w styczniu, jeśli nie zastosujemy się do restrykcji
Po tym, jak 99 proc. kraju zostało od 2 grudnia objętych surowymi restrykcjami po zaklasyfikowaniu głównie do Tier 2 i Tier 3, Boris Johnson oświadczył, że w przypadku niezastosowania się do restrykcji, Wielkiej Brytanii grozi kolejny lockdown w styczniu.
Mimo obietnic, że szczepienia i masowe testy pozwolą wrócić mieszkańcom Wielkiej Brytanii do względnej normalności do czasu Świąt Wielkanocnych, premier ostrzegł przed kolejnym lockdownem w kraju w styczniu, gdy będziemy przestrzegać restrykcji od 2 grudnia.
Groźba kolejnego lockdownu w styczniu
2 grudnia przestaje obowiązywać drugi ogólnokrajowy lockdown i przywrócony zostanie trzystopniowy system alertowy, jednak już bardziej zaostrzony. Ponadto rząd zdecydował aż 99 proc. rejonów Anglii objąć wysokimi poziomami zagrożenia (Tier 2 i Tier 3), co sprawi, że niewielu z nas odczuje różnicę między lockdownem, a jego zakończeniem.
Boris Johnson twierdzi jednak, że zachowanie wielu restrykcji jest konieczne, aby w styczniu uniknąć wprowadzenia kolejnego lockdownu. Jeśli mieszkańcy Anglii nie będą się do nich stosować, rząd nie będzie miał innego wyjścia i ponownie go wprowadzi.
Nie przytulamy się w te święta
Medyczny doradca rządu, Chris Whitty na konferencji prasowej na Downing Street ostrzegł także przed przytulaniem osób starszych w te święta. Według niego przytulanie zwiększa ryzyko rozprzestrzeniania się Covid-19 wśród najbardziej narażonych osób i powinniśmy go unikać, „jeśli chcemy, aby one przetrwały i abyśmy mogli zacząć przytulać je znowu”.
42 proc. rejonów Anglii w Tier 3
Zgodnie z decyzją rządu aż 42 proc. rejonów Anglii zostanie objętych najwyższym poziomem zagrożenia (Tier 3) od 2 grudnia, co wiąże się z dalszym zamknięciem pubów i restauracji, a także surowszymi zasadami dotyczącymi spotkań. W Tier 3 znajdą się m.in. Manchester, Birmingham, Newcastle, Leicester oraz Bristol.
Londyn z kolei znajdzie się od 2 grudnia wśród 57 proc. rejonów objętych Tier 2, wraz z Liverpoolem, gdzie sześć tygodni masowych testów przyniosło rezultaty i doprowadziło do spadku o 70 proc. liczby zarażonych.
W Tier 1 znajdzie się tylko Kornwalia, Isle of Wight oraz Isles of Scilly – co przekłada się jedynie na 1 proc. rejonów Anglii. Tam właśnie restauracje i puby będą mogły zostać otwarte.