Praca i finanse
Po Brexicie będzie mniej kontraktów zerowych i więcej pracy dla wszystkich
Według badań przeprowadzonych przez Resolution Foundation liczba pracowników zatrudnionych na kontraktach zerowych osiągnęła liczbę 910 tysięcy. Ale już wkrótce będzie ich znacznie mniej. Powód? Wyjście UK ze Wspólnoty.
Ostatnio liczba tego typu umów poszła mocno w górę. W ciągu trzech ostatnich miesięcy 2016 mieliśmy do czynienia ze wzrostem na poziomie 13% w porównaniu do roku 2015 – w praktyce oznacza to, że brytyjskie "śmieciówki" podpisało kolejne 100 tysięcy osób. W skali historii tego typu umów są to liczby rekordowe, ale według przewidywań analityków zatrudnionych w Resolution Foundation wraz z wyjściem Wielkiej Brytanii ze struktur unijnych kontraktów zero-hours będzie już tylko mniej. Wiąże się to rzecz jasna z ograniczeniem napływu siły roboczej z Europy, co ma sprawić, że pracodawcy będą chętniej zatrudniali pracowników na "pełen etat".
1000 funtów – tyle Polacy tracą na kontraktach "zero hours"!
Generalnie tempo wzrostu kontraktów zero-hours spadło z 7.7% w drugiej połowie 2015 do zaledwie 0.8% w analogicznym okresie roku kolejnego. Po raz pierwszy w historii mamy do czynienia z tak dużą dysproporcją tej formy zatrudnienia w stosunku do ogólnych trendów panujących na rynku pracy. Ale to nie wszystko.
"Negatywne postrzeganie kontraktów zero-hours miało niewątpliwie wpływ na spowolnienie, które właśnie obserwujemy" – komentował Conor D’Arcy z Resolution Foundation. "Przedsiębiorcy dwa razy zastanawiali się przed podpisaniem z potencjalnym pracownikiem takiej umowy." To z pewnością dobra wiadomość dla wszystkich, którzy już żyją w UK, ale mają problemy ze znalezieniem staej pracy – teraz ma jej być po prostu więcej.
Zero-hour contract: coraz więcej pracowników na śmieciowych umowach
A na zakończenie przypomnijmy czy w ogóle są kontrakty zero-hours:
Zero-hour contract (lub low-hour contract) to rodzaj umowy, w której pracodawca w każdej chwili ma prawo do zmiany wymiaru godzin pracy pracownika i zmiany miejsca jego pracy. Pracownikom każe się podpisywać umowę, zawierającą ich zobowiązanie do dyżurowania, kiedy jest to od nich wymagane, ale wynagrodzenie otrzymują tylko za rzeczywiście przepracowane godziny, bez względu na liczbę godzin spędzonych w "gotowości".
Liczba godzin w kontrakcie zerowym, którą pracownik powinien przepracować, aby otrzymać wynagrodzenie, nie jest określona. Daje to pole do wielu nadużyć ze strony firm.