Życie w UK
Mord w Grimsby: 27-letnia Polka oskarżana o zabicie swego męża wybuchnęła płaczem przed obliczem sądu
W dniu wczorajszym przed obliczem Hull Crown Court stanęła Polka, która pozostaje oskarżona o zamordowanie swojego własnego męża. Rozprawa miała niezwykle emocjonalny przebieg. Kobieta wybuchnęła płaczem i błagała o możliwość zobaczenia się ze swoimi dziećmi.
Rozprawa z dnia 28 kwietnia 2021 roku w tej sprawie odbyła się zdalnie. Fizycznie oskarżona znajduje się w areszcie śledczym w HMP New Hall, który znajduje się w Flockton, na terenie hrabstwa West Yorkshire. Dzięki połączeniu wideo z Hull Crown Court usłyszała zarzuty dotyczące zabójstwo swojego męża oraz posiadanie noża. Kobiecie towarzyszył polski tłumacz. Jak czytamy w relacji brytyjskich mediów 27-letnia Polka miała być "wyraźnie zrozpaczona". Dość powiedzieć, że wiadomość o tym, że proces w jej sprawie rozpocznie się najwcześniej za pół roku doprowadził ją do łez…
Pierwsze posiedzenie sądu w sprawie makabrycznego mordu w Grimsby
Kobieta wybuchnęła płaczem, bo przez ten czas może przebywać w areszcie. Wiadomo, że za kratkami pozostanie przynajmniej do 13 lipca. "Więc będę tu tak długo? Jak mogę zobaczyć moje dzieci?" – pytała, jak cytujemy za lokalnym portalem "Grimsby Live". Jej adwokat zapewniał ją, że w tej sprawie zostanie jej zaoferowana odpowiednia pomoc.
Wczorajsza rozprawa, której przewodniczył sędzia Thackray QC, miała przede wszystkim określić ramy czasowe przygotowań do rozprawy i ustalić harmonogram dalszych prac. Ustalono, że kolejna rozprawa odbędzie się 29 listopada. Proces ma potrwać siedem dni. Raporty lekarskie dotyczące ofiary zostaną sporządzone i rozpatrzone przez sąd w czerwcu i lipcu.
27-letnia Polka miała zabić swojego własnego męża
Przypomnijmy, 27-letnia kobieta z Polski w minioną sobotę miała zamordować własnego męża. Jak podaje lokalny portal "Grimsby Live" zbrodnia miała mieć miejsce na zewnątrz pubu Freeman Arms, zlokalizowanego w północnej części miasta, około godziny 20. Ofiara miała zginąć od ciosów zadanych prawdopodobnie nożem. Więcej na ten temat pisaliśmy w naszym poprzednim artykule zatytułowanym: "Grimsby: 27-letnia Polka oskarżona o zamordowanie swojego własnego męża".
Jak czytamy w relacji brytyjskich mediów polska rodzina uchodziła za szczęśliwe małżeństwo. Mieli dwójkę dzieci – dwie dziewczynki. Do Grimsby przeprowadzili się w 2015 roku. Pracowali w jednej, lokalnej fabryce. Nie stronili również od integrowania się z polską lokalną społecznością.
Jak oskarżona zareagowała na (wirtualnej) sali sądowej?
Gdy doszło do tych wydarzeń, kobieta "na mieście" świętowała swoje 27. urodziny. W swoim domu, w ogrodzie z tej okazji zorganizowano przyjęcie dla przyjaciół, rodziny i sąsiadów. "(…) był dobrym ojcem, kochającym swoje dzieci, którymi zawsze dobrze się opiekował. Ciężko pracował. Widywaliśmy go rano gdy o 6 wychodził do pracy (…)" – relacjonował jeden z uczestników tej imprezy, którego cytujemy za brytyjskimi mediami.
Sąsądzi, do których dotarli dziennikarze "Grimsby Live" zaznaczają, że bohaterowie tych wydarzeń byli uprzejmi i przyjaźni, witali się z każdym, kogo spotkali. Więcej o szczegółach tej sprawy przeczytasz w artykule: "Grimsby: Nowe fakty w sprawie makabrycznego mordu – kim była 27-letnia Polka oskarżana o zabicie swego męża?".