Życie w UK
Jesienią w UK czekają nas puste półki w sklepach? Brexit i pandemia doprowadziły do znacznego uszczuplenia zapasów
Fot. Getty
Detaliści ostrzegają, że jesienią znów możemy zobaczyć w UK puste półki. Wszystko to dlatego, że przez Brexit i pandemię zapasy w magazynach spadły do rekordowo niskich poziomów.
Detaliści w Wielkiej Brytanii ostrzegają, że już jesienią mogą mieć trudności z zaspokojeniem popytu i zapełnieniem sklepowych półek. Przyczyną takiego stanu rzeczy są przerwy w dostawach spowodowane nie tylko epidemią koronawirusa, ale także nową, pobrexitową rzeczywistością i nowymi obowiązkami w zakresie biurokracji. Eksperci alarmują, że w lipcu poziom zapasów spadł do rekordowo niskiego poziomu, i to drugi miesiąc z rzędu. Badanie przeprowadzone w okresie od 25 czerwca do 15 lipca przez Confederation of British Industry wśród 124 firm (w tym 51 detalistów) pokazało, że poziom zapasów w porównaniu z oczekiwanym popytem osiągnął najniższy poziom od 1983 r. A może być tylko gorzej, ponieważ popyt z miesiąca na miesiąc rośnie, a zamówienia sklepów są na najwyższym poziomie od grudnia 2010 r.
Sklepy nie nadążają za popytem w UK
Niestety sklepy nie są w stanie powoli sprostać rosnącemu popytowi w UK, który stanowi wyraźne odzwierciedlenie nastrojów społeczeństwa w związku z luzowaniem kolejnych etapów lockdownu. Z najnowszych danych wynika, że sprzedaż detaliczna w lipcu wzrosła o 23 proc. (w czerwcu było to 25 proc.). Zamówienia rosły w ostatnim miesiącu najszybciej od grudnia 2010 r. – o 49 proc. (w czerwcu było to 30 proc.). – Podczas gdy popyt wydaje się być bardziej stabilny, to pogarszają się kwestie operacyjne. Względny poziom zapasów jest na rekordowo niskim poziomie i oczekuje się, że będzie nadal spadać, natomiast głównym zmartwieniem dla wielu firm nadal są w tej chwili niedobory siły roboczej w całym łańcuchu dostaw, ponieważ pracownicy poddają się samoizolacji – zaznacza Ben Jones – główny ekonomista CBI.