Praca i finanse

Zostać kelnerem w Wielkiej Brytanii – czy to się jeszcze opłaca?

Biznes gastronomiczny to ogromna część gospodarki Wielkie Brytanii. Zatrudnia setki tysięcy osób począwszy od menadżerów restauracji i hoteli, poprzez kucharzy, kelnerów, pracowników kuchni, a na sprzątaczkach kończąc. W tym artykule zajmiemy się jedną z tych grup zawodowych – kelnerami i kelnerkami.

Zostać kelnerem w Wielkiej Brytanii – czy to się jeszcze opłaca?

Praca Kelnera

Praca w gastronomii to bardzo atrakcyjne miejsce pracy dla przyjeżdżających do Anglii Polaków. Atrakcyjne – bo znajdzie w niej pracę każdy bez względu na poziom zaawansowania języka. Jeśli nie jesteś w stanie wykrzesać z siebie chociaż kilka prostych angielskich słów (przynajmniej na początku) to trafisz na zmywak. O osobach znających język chociaż w stopniu komunikatywnym można było powiedzieć, że trafiły w totka albo chociaż całkiem nieźle im poszło w grę Spin Palace "automaty online". Takie bowiem osoby miały szanse na posadę kelnera albo nawet szefa kuchni. Pytanie czy tak rzeczywiście jest.

 

 

Wracając do naszych kelnerów. Przez lata praca w gastronomii (przynajmniej na tych podrzędnych stanowiskach) trafiała głównie w ręce obcokrajowców przyjeżdżających do Wielkiej Brytanii za chlebem. A to przede wszystkim z jednej prostej przyczyny. Praca ta była (jest) ciężka i nie zawsze dobrze płatna. Stąd też zawód kelnera był często wyśmiewany, a ludzi którzy w tym zawodzie pracowali traktowało się w sposób lekceważący. Na szczęście w ostatnich latach mocno te trendy się zmieniają, chociażby dlatego, że wielu rodowitych Anglików samemu próbowało pracy kelnera. Tak, to nie żart. Młodzi Anglicy wybierają pracę kelnera ze względu na… zarobki. Młody Anglik z bycia kelnerem jest w stanie wyciągnąć przynajmniej 2-3 razy większe wynagrodzenie niż rozpoczynając pracę w biurze na podrzędnym stanowisku. A na takie tylko stanowisko mogą liczyć Brytyjczycy, którzy nie skończyli dobrej uczelni. Na jakie więc zarobki może liczyć kelner na Wyspach?

 

Najłatwiej odpowiedzieć – to zależy. Niestety taka jest prawda. Bar barowi nie równy, tak samo jak jedna restauracja innej restauracji. Znam przypadki, że ludzie godzili się pracować w podrzędnych jadłodajniach jedynie za napiwki jakie mogą uzyskać od klientów. A skoro to podrzędna knajpa, to i na szczodrych klientów też nie zawsze można było liczyć. Pamiętam z opowiadań, że taki kelner przez cały wieczór (6-7 godzin tyrania) wyciągał czasami zaledwie 15-20 funtów, a zdarzały się wieczory, że nie zarobił kompletnie nic.

 

Dobre restauracje czy bary wprowadzają więc minimalne wynagrodzenie za tydzień pracy (taką podstawę). Resztę pieniędzy (zdecydowaną większość) taki kelner dalej zarabiał na napiwkach. W zależności od lokalu kelner mógł liczyć tylko na napiwki gotówkowe (jeśli klient płacił gotówką i zostawił coś ekstra za obsługę) albo też na te z kart płatniczych. Nie zawsze jednak wszystkie zarobione napiwki trafiały do kelnera. Często musiał się on dzielić nimi z innymi pracownikami restauracji.

 

Najlepsze restauracje, w których kelner możne najwięcej zarobić, to takie, gdzie do rachunku automatycznie doliczany jest tak zwany service charge. To opłata procentowa doliczana do wartości rachunku. Z reguły jest to 10-15%. Opłata ta później jest dzielona na pracowników restauracji zaangażowanych w obsługę klienta (od przyjmujących rezerwację, po recepcjonistki, barmanów a na kelnerach kończąc). Czasami z tej puli pieniędzy dostawali pieniądze jeszcze kucharze czy pracownicy kuchni. Niemniej jednak największa część trafiała do kelnera, który to był najbardziej zaangażowany w obsługę klienta (to on w końcu przyjmował od niego zamówienia, donosił do stolika, serwował picie i zabawiał klienta podczas jego posiłku).

Należy też pamiętać, że w dobrych restauracjach są odpowiednio wysokie ceny jedzenia, a zwłaszcza win i innych napojów alkoholowych. Rachunki od pary opiewające na kilkaset funtów to nierzadkie przypadki, a przecież od takiego rachunku jest właśnie naliczana opłata service charge. Jeśli dodamy do tego podstawę wynagrodzenia dla kelnera (coś niezależnego od wielkości sprzedaży) oraz to, że wszelkie dodatkowe napiwki (klienci często dopisują do rachunku dodatkowe kwoty za obsługę poza service charge lub po prostu zostawiają kelnerowi dodatkowo gotówkę) to wychodzi dla kelnera bardzo przyzwoite wynagrodzenie sięgające nawet 15-20 funtów za godzinę pracy. Nic więc w tym dziwnego, że nawet Brytyjczycy podejmują się pracy kelnera.

Należy pamiętać też, że wynagrodzenie pieniężne to niejedyne benefity tego zawodu. Kelner jak każdy inny pracownik restauracji czy baru może liczyć także na dobry posiłek w pracy, za który oczywiście nic nie zapłaci.

author-avatar

Paulina Markowska

Uwielbia latać na paralotni, czuć wiatr we włosach i patrzeć na świat z dystansu. Fascynuje ją historia Wielkiej Brytanii sięgająca czasów Stonehenge i Ring of Brodgar. W każdej wolnej chwili eksploruje zakątki tego kraju, który nieustannie ją fascynuje. A fascynacją tą ‘zaraża’ też kolegów i koleżanki w redakcji:) Pochodzi z Wrocławia i często tam wraca, jednak prawdziwy dom znalazła na Wyspach i nie wyobraża sobie wyjazdu z tego kraju, dlatego szczególnie bliskie są jej historie imigrantów, Polaków, którzy także w tym kraju znaleźli swój azyl.

Przeczytaj również

Poszukiwania 400-letniego statku ze złotem u wybrzeży UKPoszukiwania 400-letniego statku ze złotem u wybrzeży UKPolska organizacja charytatywna w Dublinie „przytłoczona” prośbami o pomocPolska organizacja charytatywna w Dublinie „przytłoczona” prośbami o pomocW którym brytyjskim supermarkecie zarabia się najwięcej?W którym brytyjskim supermarkecie zarabia się najwięcej?Sprawdź, gdzie są najgorsze mieszkaniaSprawdź, gdzie są najgorsze mieszkaniaBanksy stworzył nowy mural w Londynie? Fani nie mają wątpliwościBanksy stworzył nowy mural w Londynie? Fani nie mają wątpliwościPopulacja Londynu bije nowe rekordy. Ile wynosi?Populacja Londynu bije nowe rekordy. Ile wynosi?
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj