Styl życia
Zdesperowany złodziej wyciął dziurę w drzwiach wejściowych domu w Bristolu. Ukradł nawet mleczny ząb małego chłopca
Fot. Facebook
Jak zdesperowany musi być złodziej, który w celu obrabowania domu wycina w drzwiach wejściowych, w biały dzień, dużą dziurę? Cóż, taki z pewnością był włamywacz, który wdarł się do domu rodziny Aarona Barnesa i który, poza pieniędzmi, zabrał nawet mleczny ząb małego chłopca.
37-letni Aaron Barnes z Downend w Bristolu nie mógł uwierzyć w to, co zobaczył. Gdy jego żona wyszła z domu na zaledwie 20 minut, by odprowadzić rano syna do szkoły, do środka wdarł się włamywacz. Przed nieruchomością państwa Barnesów zatrzymał się niewielki van, a złodziej sprawnie przeprowadził całą akcję. Mężczyzna wyciął w drzwiach wejściowych dziurę, po czym zabrał z domu £7000 w gotówce i trochę rodzinnych pamiątek. Co istotne, sąsiedzi „słyszeli różne rzeczy”, ale nikt nie wpadł na to, że dom Barnesów jest właśnie rabowany. Okoliczni mieszkańcy byli pewni, że w domu ma miejsce remont.
Fot. Facebook/Aaron Archie Barnes
Szok po włamaniu
Zaskakujące włamanie nie tylko uszczupliło finanse państwa Barnesów, ale też wyraźnie ich przestraszyło. Incydent pokazał bowiem, że dom musiał być od dawna przez złodzieja obserwowany i że włamywacz wdarł się do niego o niezwykle precyzyjnej porze. Aaron Barnes powiedział w mediach, że jego żona, która jako pierwsza zorientowała się, co się stało, jest nie tylko wstrząśnięta, ale też że ma złamane serce. Złodziej zabrał bowiem kilka cennych, rodzinnych pamiątek, w tym mleczny ząb i pierwszy pukiel włosów ich syna. – Moja żona nie chce teraz wychodzić z domu bez opieki. Mój syn był w szpitalu przez pierwsze trzy miesiące swojego życia, więc zachowaliśmy jego opaskę na nadgarstek i przewody, do których był podłączony. Zatrzymaliśmy też jego pierwszy ząb, pierwszy pukiel włosów, wisiorek z odciskiem stopy, a on to wszystko zabrał. Nie wiemy dlaczego – powiedział zdruzgotany ojciec.