Życie w UK

Właściciele ferm indyków w UK skarżą się na brak rąk do pracy. Apelują do rządu o podjęcie stosownych działań

Fot. Getty

Właściciele ferm indyków w UK skarżą się na brak rąk do pracy. Apelują do rządu o podjęcie stosownych działań

Indyki

Fermy indyków i firmy zajmujące się przetwórstwem drobiu zaznaczają, że w ich branży potrzebne są długoterminowe działania w celu rozwiązania problemów niedoboru siły roboczej. Indyków jest wystarczająco, mówią, ale przez brak rąk do pracy zagrożonych jest  wiele świątecznych obiadów. 

Wiele ferm indyków i zakładów zajmujących się przetwórstwem drobiu polega na pracy pracowników spoza Wielkiej Brytanii, których liczba drastycznie jednak spadła na skutek Brexitu i pandemii koronawirusa. Według jednej z walijskich ferm, która lokalnie prowadzi rekrutację ludzi do pracy, częściową odpowiedzią na problem braku pracowników mogłoby być zaangażowanie do niej studentów. W końcu rząd Wielkiej Brytanii od dawna apeluje do przedsiębiorców, aby dokonywali długoterminowych inwestycji w rodzimą siłę roboczą. Choć, jak przyznają producenci, z tym jest nadal trudno, dlatego w październiku rząd brytyjski musiał w trybie pilnym wydać 5,5 tys. tymczasowych wiz dla  pracowników sektora drobiarskiego.

Imigranci z UK przestali przyjeżdżać do pracy

O tym, że brytyjskim przedsiębiorcom brakuje rąk do pracy z Unii Europejskiej, opowiada na łamach BBC lord Newborough, prowadzący fermę indyków. – Normalnie o tej porze roku w naszej rzeźni zatrudnionych byłoby 19 osób, które co roku wracają z Europy Wschodniej, ale w tym roku pojawiła się tylko jedna. W końcu jednak udało im się wykonać zlecenia z mniejszą siłą roboczą, która pracowała znacznie dłużej, aby przetworzyć nasze indyki i gęsi. Do świąt więc mamy tydzień i wszystko jest w porządku – zaznaczył lord. Ale tymczasowe rozwiązanie problemu nie wystarcza. – Problem nie zniknął i musi zostać dość szybko rozwiązany, jeśli mamy mieć jakiekolwiek zaufanie do produkcji indyków w przyszłym roku. Wielka Brytania potrzebuje długoterminowej strategii dla sezonowej pracy w rolnictwie – dodał lord i zaznaczył przy tym, że jeśli problemy będą się utrzymywać to „przyczyni się to do sporej burzy inflacyjnej i wyższych cen”. – Potrzebujemy ludzi z Europy – mamy puste przestrzenie do wypełnienia – każdy, kto myśli inaczej, po prostu nie widzi problemu z naszej, przyziemnej perspektywy – zakończył lord. 
 

 

 

 

author-avatar

Marek Piotrowski

Zapalony wędkarz, miłośnik dobrych kryminałów i filmów science fiction. Chociaż nikt go o to nie podejrzewa – chodzi na lekcje tanga argentyńskiego. Jeśli zapytacie go o jego trzy największe pasje – odpowie: córka Magda, żona Edyta i… dziennikarstwo śledcze. Marek pochodzi ze Śląska, tam studiował historię. Dla czytelników „Polish Express” śledzi historie Polaków na Wyspach, które nierzadko kończą się w… więzieniu.

Przeczytaj również

Monety 50 pensowe z 2009 roku można sprzedać nawet za £200!Monety 50 pensowe z 2009 roku można sprzedać nawet za £200!Polacy boją się wracać z emigracji. Powodem – mentalność ludzi w krajuPolacy boją się wracać z emigracji. Powodem – mentalność ludzi w krajuW kwietniu 2024 inflacja w Holandii spadłaW kwietniu 2024 inflacja w Holandii spadłaRząd planuje reformę i zastąpienie PIP nowym systememRząd planuje reformę i zastąpienie PIP nowym systememNapastnik z mieczem zaatakował ludzi przy stacji metra. Jedna osoba zmarłaNapastnik z mieczem zaatakował ludzi przy stacji metra. Jedna osoba zmarłaLimit alkoholu dla kierowców w UK, czyli drink drive legal limitsLimit alkoholu dla kierowców w UK, czyli drink drive legal limits
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj