„UK nie ma rządu – została rzucona na pastwę Unii”. W życie wchodzi 158 nowych unijnych przepisów

W ramach dostosowania brytyjskiego prawa do standardów unijnych, w życie wejdzie 150 nowych przepisów. Jak donosi Daily Express, ich zakres obejmuje między innymi „wytyczne co do hodowli tchórzofretek, oznaczenia ryb i klimatyzatorów”.

Informację na temat nowych przepisów gazeta uzyskała na mocy Freedom of Information Act. W mniemaniu niektórych polityków, ich liczba oraz fakt, że dotykają niemal każdej sfery życia publicznego, jest kolejnym dowodem zbyt dużej zależności Wielkiej Brytanii od Unii Europejskiej. „Nie mamy żadnego wpływu na kształt tego prawa – nie możemy wprowadzać poprawek, nie możemy go zawetować. To proces fundamentalnie niedemokratyczny” – skomentował planowane zmiany Peter Bone – parlamentarzysta z ramienia Konserwatystów. „Jeśli chcemy pozostać krajem, który prowadzi własną politykę, nie  mamy innej możliwości, jak tylko wystąpić z Unii” – twierdzi Bone.

Zmiany przepisów wymuszone przez Unię zostaną wprowadzone w większości resortów. Eurosceptyków martwią szczególnie ułatwienia w dostępie do brytyjskiej służby zdrowia przez innych obywateli Unii Europejskiej wprowadzone za sprawą Dyrektywy w sprawie stosowania praw pacjentów w transgranicznej opiece zdrowotnej.

Zmienią się także wspomniane przez Daily Express przepisy dotyczące przewozu zwierząt – tchórzofretki nie będą już mogły być importowane do UK bez ważnych badań weterynaryjnych.

Taka ingerencja w rodzime prawodawstwo ze strony UE nie mogła pozostać bez komentarza lidera najsilniejszej z partii eurosceptycznych – UKIP. Nigel Farage stwierdził, że: „Wielka Brytania nie ma już rządu”.

„Rząd w Londynie nie ma praktycznie żadnej decyzyjności. Żadna z tych regulacji nie została poddana pod debatę w Izbie Gmin, nikt nie głosował za lub przeciwko jej przyjęciu. Dlaczego? Bo nasza rzeczywistość w dużej mierze kreowana jest w Brukseli” – tłumaczył Farage.